Amerykanie zabijają przez pomyłkę
Trzech Irakijczyków, w tym 11-letni chłopiec, zginęło, gdy amerykański patrol przez pomyłkę otworzył ogień do ludzi, którzy wypróbowywali kupowaną na bagdadzkim bazarze broń - podała agencja AP, powołując się na iracką policję.
17.11.2003 | aktual.: 17.11.2003 20:21
Grupa Irakijczyków strzelała w powietrze na stołecznym bazarze Mrejdi. Akurat wtedy przejeżdżały obok cztery wozy opancerzone. Co najmniej dwaj jadący nimi żołnierze otworzyli ogień w kierunku bazaru, najwyraźniej myśląc, że Irakijczycy atakują - poinformował mjr Ali Rykan z irackiej policji, a jego słowa potwierdził świadek, którego 11-letni siostrzeniec zginął w tym incydencie.
Według źródeł szpitalnych, cztery osoby zostały ranne.
Bazar Mrejdi, położony w centrum Bagdadu, słynie z handlu bronią i kradzionymi towarami. W Iraku dozwolone jest posiadanie jednej sztuki broni na rodzinę - w ramach samoobrony. Zakazane jest jednak handlowanie nią na bazarze. Dlatego amerykańscy żołnierze często patrolują bazar Mrejdi, który próbowali już zamknąć.