Amerykanie chcą zaangażowania ONZ w Iraku
Wyraźna większość Amerykanów opowiada się za szerokim zaangażowaniem ONZ w Iraku, a wielu twierdzi, że uzna wojnę za bezcelową, jeśli nie dojdzie do utworzenia demokratycznego rządu w tym kraju - wynika z opublikowanego sondażu dla tygodnika "Time" i stacji telewizyjnej CNN.
06.09.2003 | aktual.: 06.09.2003 20:55
Według tego sondażu, aprobata dla polityki prezydenta George'a W.Busha zmalała o dziewięć punktów, do 52%, w porównaniu z podobnym badaniem z maja.
59% respondentów zgodziłoby się, by ONZ i inne kraje miały prawo podejmować decyzje polityczne w Iraku, gdyby oznaczało to wysłanie przez te kraje wojsk do Iraku, aby odciążyć wojska amerykańskie. Przeciwnego zdania jest 34%.
Połowa z ankietowanych nie zgadza się na postawienie wojsk amerykańskich pod dowództwem zagranicznym, 43% nie ma nic przeciwko temu.
49% uważa, że nie warto było rozpoczynać wojny w Iraku, jeśli nie doszłoby do powstania w tym kraju demokratycznego rządu. 41% jest zdania, że nawet w takiej sytuacji wysiłek wojenny miałby sens.
Tylko 32% respondentów ocenia kampanię wojenną Amerykanów jako sukces (w lipcu 39%), 13% uważa ją za fiasko, a 53% waha się między jednym a drugim.
52% Amerykanów uważa, że należało podjąć wojnę, nawet jeśli broń masowego rażenia nie zostanie nigdy znaleziona, podczas gdy 43% jest zdania, że w takim wypadku wojna byłaby nieusprawiedliwiona.
Sondaż przeprowadzono wśród 1003 dorosłych osób 3 i 4 września. Margines błędu wynosi 3,1%.