ŚwiatAmbasador USA w Rosji apeluje, by nie wykorzystywać śmierci chłopca

Ambasador USA w Rosji apeluje, by nie wykorzystywać śmierci chłopca

Amerykański ambasador w Moskwie wezwał rosyjskie władze, by zaprzestały "wykorzystywania dla sensacji" ludzkiej tragedii. To reakcja na burzę, jaką wywołała w Rosji informacja o nagłej śmierci trzyletniego chłopca, który trafił do adopcji w USA.

Ambasador USA w Rosji apeluje, by nie wykorzystywać śmierci chłopca
Źródło zdjęć: © WP.PL | Wojciech Nieśpiałowski

22.02.2013 | aktual.: 22.02.2013 20:37

Michael McFaul napisał na blogu, że choć zasmuca go fakt, iż w ciągu ostatnich 20 lat zmarło 20 rosyjskich dzieci adoptowanych w USA, to jednocześnie "jest dumny", że ponad 60 tys. innych dzieci "mogło cieszyć się kochającymi rodzicami, nowymi rodzinami i skorzystać z niezliczonych możliwości w Ameryce".

- Nadszedł czas, by zaprzestać wykorzystywania dla sensacji ludzkiej tragedii i by rozwinęła się profesjonalna współpraca między naszymi krajami, w tej sprawie i wielu innych - oświadczył dyplomata. Dodał, że jest również zaniepokojony tym, w jaki sposób jego naród i kraj są przedstawiane w niektórych rosyjskich mediach.

Trzyletni Max Shatto, urodzony jako Maksim Kuzmin, zmarł w styczniu w rodzinie adopcyjnej w Teksasie. Informację tę w Rosji ujawnił w poniedziałek przedstawiciel Kremla ds. praw dzieci Paweł Astachow, który początkowo oskarżył matkę adopcyjną o zabicie dziecka. W czwartek złagodził nieco ton wypowiedzi i przyznał, że na tym etapie należy mówić o śmierci dziecka, a nie morderstwie. Śledczy z zachodniego Teksasu oficjalnie nie podali jeszcze przyczyny śmierci dziecka, choć stwierdzili na jego ciele siniaki; nie ustalono jednak jeszcze ich pochodzenia.

Ambasador McFaul podkreślił w oświadczeniu, że "trwa drobiazgowe śledztwo, mające ustalić, co dokładnie przydarzyło się" chłopcu, a śledczych obowiązuje "bardzo ważna zasada i norma w amerykańskim społeczeństwie - według której człowiek jest niewinny, dopóki nie udowodni mu się winy".

Nagła śmierć adoptowanego Maxa wywołała w Rosji oburzenie. Prokuratura z jego rodzinnego Pskowa zażądała w czwartek, by cofnąć decyzję o adopcji jego dwuletniego brata, który trafił do tej samej rodziny w USA. W czwartek wieczorem publiczna telewizja Rossija pokazała talk-show, w którym wystąpiła biologiczna matka chłopców; prawa do opieki nad dziećmi straciła z powodu zaniedbań i problemów alkoholowych.

W petycji rosyjskiej Dumy Państwowej do amerykańskiego Kongresu napisano, że śmierć dziecka jest "powiązana z faktem przemocy". W odezwie przyjętej w piątek w niższej izbie rosyjskiego parlamentu bez ani jednego głosu sprzeciwu rosyjscy deputowani zaapelowali do Kongresu o pomoc w odzyskaniu drugiego chłopca z rodziny w Teksasie i zapewnienie bezpieczeństwa adoptowanym dzieciom. Powołano się na "powody humanitarne i bezpieczeństwo dziecka"; nie sprecyzowano, jaka miałaby być rola Kongresu w kwestii powrotu dwulatka do Rosji.

Hipoteza, według której chłopiec został zabity, trafiła na czołówki państwowych mediów w Rosji, które wykorzystały ją, aby usprawiedliwić decyzję z końca ubiegłego roku w sprawie zakazania adopcji rosyjskich dzieci przez Amerykanów. Ustawa była odpowiedzią na przyjęcie wcześniej przez amerykański Kongres przepisów zabraniających m.in. wjazdu do USA przedstawicielom rosyjskich władz związanym ze śmiercią w więzieniu w 2009 roku adwokata Siergieja Magnitskiego i łamaniem praw człowieka.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (200)