PolskaAmbasador USA skoczył ze spadochronem z polskimi żołnierzami

Ambasador USA skoczył ze spadochronem z polskimi żołnierzami

Ambasador USA w Polsce Stephen Mull skoczył ze spadochronem wspólnie z żołnierzami 6. Brygady Powietrznodesantowej. Jak przyznał, był to jego pierwszy skok w życiu, ale miał pełne zaufanie do polskich komandosów.

Skok odbył się na lotnisku aeroklubowym w podkrakowskim Pobiedniku. Ambasadorowi, który wykonał skok w tandemie z polskim oficerem kpt. Danielem Bobrowskim, towarzyszyli skoczkowie reprezentujący wszystkie bataliony 6.BPD, w tym jej dowódca gen. Adam Joks. On także skakał w tandemie z innym żołnierzem. Wśród spadochroniarzy był również generał w stanie spoczynku Mieczysław Bieniek.

Przed skokiem przedstawiciel Stanów Zjednoczonych przeszedł przeszkolenie, w trakcie którego zapoznał się z podstawowymi zasadami obowiązującymi w powietrzu.

Desantowanie odbyło się z pokładu wojskowego samolotu M-28 Bryza z wysokości około 4 tys. metrów. - To daje bardzo dużo emocji i zupełnie inną perspektywę na Ziemię, jak to wszystko wygląda tu na dole - mówił dziennikarzom po skoku Stephen Mull.

Podkreślił wielki profesjonalizm "czerwonych beretów" z 6. Brygady Powietrznodesantowej. - Umiejętności polskich spadochroniarzy są znakomite, cały czas czułem się bardzo bezpiecznie dzięki kapitanowi Danielowi - zaznaczył.

Ambasador dopytywany przez dziennikarzy, co powiedział żonie przed skokiem, odparł: "żonę zapewniłem, że jestem z polskimi żołnierzami, czyli wszystko jest ok".

Według Stephena Mulla pomysł wspólnego skoku narodził się podczas rozmów z polskimi spadochroniarzami, którzy od końca kwietnia tego roku szkolą się na poligonie w Drawsku Pomorskim wspólnie z żołnierzami amerykańskiej 173. Powietrznodesantowej Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty. Współpraca tych dwóch jednostek wojskowych trwa nieprzerwanie od ponad 12 lat.

- Wtedy padła propozycja, czy chciałbym sam tego doświadczyć i skoczyć z samolotu, a ja chętnie tę propozycję oficerów przyjąłem - mówił.

Jak przypomniał oficer prasowy 6. Brygady Powietrznodesantowej kpt. Marcin Gil, jest to jedyna w Wojsku Polskim jednostka, w której wszyscy żołnierze wykonują skoki spadochronowe.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)