Ambasada Rosji zamieszcza kontrowersyjny wpis nt. sytuacji w Syrii
Ambasada Federacji Rosyjskiej w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zamieściła na swoim profilu na Twitterze "humorystyczny" rysunek. Zdaniem Rosji ma on być komentarzem do aktualnej sytuacji w Syrii. Wpis został jednak odebrany jako kpiny z wojny domowej, która jest w rzeczywistości tragedią narodu syryjskiego.
06.10.2015 | aktual.: 06.10.2015 10:33
Rysunek odnosi się do kwestii grup rebeliantów walczących w Syrii. Zadanie do rozwiązania brzmi: znajdź właściwego syryjskiego rebelianta, którego należy dozbroić. Poniżej widać identyczne sylwetki rebeliantów podpisane nazwami ich organizacji.
Brytyjski dziennik "The Independent" zarzuca Rosjanom, że post ambasady sugeruje, iż wszystkie grupy walczące w konflikcie syryjskim są grupami terrorystycznymi.
Z kolei Rosjanie tłumaczą, że w ten sposób odnoszą się do zarzutów Zachodu odnośnie ich operacji skierowanej przeciwko dżihadystom z Państwa Islamskiego.
Niektórzy użytkownicy Twittera są zbulwersowani humorystycznym traktowaniem tragedii, jaką jest wojna. Jednak niektórzy uważają, że rysunek trafnie ocenia syryjską rzeczywistość.
Kreml zapewnia, że rosyjskie naloty w Syrii, rozpoczęte w środę, są wymierzone w islamistów.
Rosja atakuje cele w Syrii od 30 września, a już po pierwszych nalotach pojawiły się informacje, że bombardowane są cele nie Państwa Islamskiego, ale bardziej umiarkowanych przeciwników prezydenta Baszara al-Asada. Ostry sprzeciw w tej sprawie wyraził turecki premier Ahmet Davutoglu.
Koalicja pod wodzą USA, walcząca z Państwem Islamskim, wezwała Rosję do zaprzestania ataków na opozycję syryjską i skoncentrowania się na zwalczaniu islamistów - poinformowało tureckie MSZ. Tymczasem rosyjscy politycy odrzucają oskarżenia o bombardowanie pozycji syryjskiej opozycji. Jak napisała "Rossijskaja Gazieta", w odparcie "ataku informacyjnego" na Moskwę włączył się sam prezydent Władimir Putin.
We wspólnym oświadczeniu USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Turcji oraz Arabii Saudyjskiej i Kataru podkreślono, że działania Rosji stanowią "dalszą eskalację" syryjskiego konfliktu i będą tylko jeszcze bardziej podsycać ekstremizm.