Amazon Stars, czyli jak doceniać społeczne zaangażowanie pracowników

Alicja i Zuzanna działają w Akademii Przyszłości, Marek w Ochotniczej Straży Pożarnej. Przemek wspiera osoby z depresją, Diter – ludzi z autyzmem. Marta została dawcą szpiku i biega charytatywnie w maratonach. Co łączy te osoby? Praca w Amazonie. Firma nagradza za działania na rzecz potrzebujących. W tym roku wyłoniła zwycięzców ze wszystkich centrów Amazon w Polsce.

Amazon Stars, czyli jak doceniać społeczne zaangażowanie pracowników
Źródło zdjęć: © materiały partnera

Amazon Stars to druga już edycja konkursu, w którym nagradzani są społecznicy za ich działania na rzecz potrzebujących. Zasady są proste. To pracownicy sami nominują swoich kolegów i koleżanki z pracy, opisując ich niesamowite historie. A te zawsze wiążą się z wolontariatem i akcjami charytatywnymi.

Jedni pomagają sąsiadom lub znajomym będącym w potrzebie, drudzy swoim rodakom, którzy rozpoczęli nowy etap życia w Polsce, jeszcze inni dbają o dzieci, osoby z niepełnosprawnością, osamotnionych seniorów, o zwierzęta albo działają w organizacjach pomocowych. Ile osób, tyle pomysłów na czynienie dobra.

W tym roku firma Amazon wyłoniła 10 zwycięzców, po jednym z każdego centrum Amazon w Polsce. Każdy zaś z nich otrzymuje Amazon Dream Box, czyli spersonalizowaną nagrodę o wartości 6500 zł.

– Chcemy docenić ich niezwykłe dokonania i wsparcie, jakiego udzielają innym. Jesteśmy dumni, że na co dzień nasi pracownicy angażują się w akcje pomocowe, a w tym roku liczba zgłoszeń przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania – wpłynęło do nas ponad 2000 nominacji! – przyznaje Tomasz Orszak, regionalny kierownik ds. HR w Amazon.

Dla porównania, w ubiegłym roku pojawiło się 330 kandydatur, co oznacza, że akcja cieszy się coraz większym zainteresowaniem, a i osób, które działają charytatywnie, jest coraz więcej. Albo coraz częściej je zauważamy.

Gwiazdy Dobroczynności

  • Alicja, koordynator działu zdrowia, staż 6 miesięcy, centrum Amazon w Sosnowcu,
  • Grzegorz, pracownik centrum Amazon w Bielanach Wrocławskich, staż pracy 6 lat,
  • Marek, lider zespołu, staż 2 lata, centrum Amazon w Okmianach k. Bolesławca,
  • Mikołaj, trener działu nauczania, staż 3 lata, centrum Amazon w Kołbaskowie k. Szczecina,
  • Przemysław, pracuje na stanowisku kierowniczym w centrum Amazon we Wrocławiu, staż 18 miesięcy,
  • Mateusz, pracownik działu zwrotów, staż 16 miesięcy, centrum Amazon w Bielanach Wrocławskich,
  • Diter, przewodnik procesu, staż 4 miesiące, centrum Amazon w Łodzi
  • Bartłomiej, pracownik centrum logistycznego Amazon w Pawlikowicach pod Łodzią, staż 6 miesięcy,
  • Krystian, lider zespołu, staż 2 lata, centrum Amazon w Gliwicach,
  • Zuzanna, kierownik działu komplementacji zamówień, staż 1 rok i 3 miesiące, centrum Amazon w Świebodzinie
  • Marta, lider zespołu, staż 7 lat, centrum Amazon w Sadach pod Poznaniem. 

Poznaj zwycięzców Amazon Stars

Nie wolno być obojętnym

Jak zgodnie twierdzą zwycięzcy – pomaganie to nic nadzwyczajnego i jest częścią ich życia, a zasady, którymi dziś się kierują, często wpajali im rodzice i dziadkowie. Jakie były to zasady? Nie wolno przechodzić obojętnie obok tych, którzy potrzebują pomocy.

Alicja
Alicja© materiały partnera

– Są wśród nas osoby, których codziennym dylematem jest to, by mieć co włożyć do lodówki, by móc znaleźć środki na buty zimowe dla dziecka, każdego dnia zastanawiają się, czy będą mogli zapewnić mu wykształcenie, równe szanse, lepszą przyszłość – mówi Alicja, wolontariuszka i liderka Akademii Przyszłości. – Nierówności społeczne są dla mnie tematem nie do przełknięcia i mój wewnętrzny brak zgody na taką rzeczywistość sprawia, że odnajduję w sobie motywację do pomocy innym, szczególnie dzieciom, które nie są niczemu winne. Powinny mieć przestrzeń na to, by przeżywać spokojne, szczęśliwe i owocne dzieciństwo zamiast pełnego trosk i niepokoju – podkreśla.

W Akademii Przyszłości działa także Zuzanna. W jej przypadku wyniknęło to z potrzeby serca. Studiowała na uczelni technicznej, cała ścieżka kariery była związana z produkcją, a praca z dziećmi w Akademii Przyszłości okazała się zupełnie nowym doświadczeniem i wielką przyjemnością.

Zuzanna
Zuzanna© materiały partnera

– Zaczęło się od akcji promocyjnej, która zwróciła moją uwagę. Było tam zdjęcie małej dziewczynki i jej rysunków. W opisie znajdowała się informacja, że kocha rysować, ale nie ma komu tych rysunków pokazywać. Sama jako dziecko uwielbiałam to robić, moi rodzice dawali mi w prezencie kredki, farbki oraz bloki, zawieszali moje "dzieła" na ścianie, zabierali rysunki do pracy. Zrobiło mi się strasznie smutno, kiedy pomyślałam, że inna młoda artystka nie ma takiego wsparcia – opowiada swoją historię pani Zuzanna. – Przeczytałam więcej o Akademii Przyszłości, o tym, że ich misją jest pomoc dzieciom, nie tylko w problemach z nauką, ale też w problemach z rówieśnikami czy brakiem wiary w siebie. Stwierdziłam, że to coś dla mnie, przystąpiłam do szkoleń i testów, i udało się. Jest to już mój drugi rok w Akademii i planuję więcej – zaznacza.

Praca na rzecz innych to czasami przypadek, to jakieś wypowiedziane słowo, które zrobiło ogromne wrażenie, to właśnie wspomniany rysunek, czy po prostu połączenie pasji z pomaganiem. Tak jak to miało miejsce w przypadku Marka, ratownika z OSP.

Marek
Marek© materiały partnera

– Postanowiłem działać w straży, ponieważ idzie to w parze z moją pasją i zainteresowaniami. Emocje, których dostarcza każda akcja, napędzają do jeszcze większego zaangażowania i pracy na rzecz osób, które ucierpiały w wypadkach czy pożarach. Praca w OSP to też prewencja. Szkolenie dzieci i młodzieży, upowszechnianie wiedzy wśród dorosłych, integracja lokalnej społeczności oraz dbanie o kulturę i tradycję swojej miejscowości oraz okolicy – wylicza z przejęciem.

Własne doświadczenia motywują najmocniej

Zwycięzcy konkursu nigdy nie kalkulowali. Nie myśleli o wdzięczności ze strony tych, którym pomogli. Poświęcając swój czas innym, nie zastanawiali się, że czasem zabraknie go na własne przyjemności. Czasami przez wiele lat sami zmagali się z różnymi trudnościami. Dziś sami pokazują innym, jak je pokonać. Tak właśnie działają – Przemysław i Diter.

Przemysław
Przemysław© materiały partnera

Pierwszy z nich wpiera akcję Amazon mającą na celu podnoszenie świadomości na temat chorób psychicznych. – Z uwagi na własne doświadczenia wiem, jak ważne jest, by nie czuć się obcym, niezrozumiałym i samotnym. Wiem, jak wiele osób boryka się z depresją, razem ze wszystkimi jej następstwami, często niewidocznymi. Poczucie, że można z tym żyć, walczyć i wygrywać, może dodać otuchy innym, tak jak dodało kiedyś mnie. Pozwoliło funkcjonować i patrzeć z optymizmem w przyszłość – przyznaje.

Ma nadzieję, że otwarte mówienie o depresji pozwala poruszać ten temat w gronie rodzinnym czy zawodowym i szukać pomocy.

Diter
Diter© materiały partnera

Z kolei Diter zaangażował się w sprawy dotyczące autyzmu i zespół Aspergera (tzw. spektrum autyzmu).

– Dla mnie naturalne jest pomaganie innym. Robię to, od kiedy pamiętam. Już na podwórku pomagałem koledze z niepełnosprawnością. Z czasem przyszedł wolontariat, który zmienił się z typowego pomagania w formę konstruktywnego spędzania wolnego czasu – wyjaśnia.

Każdy z nas doświadcza różnych sytuacji w życiu. Dziś pomagamy komuś, jutro ten ktoś może pomóc nam. Z takiego założenia wychodzi Marta, która zdecydowała się, że zostanie dawcą szpiku.

Marta
Marta© materiały partnera

– Wiele lat temu, czytając o tym, jak ważna jest krew i że nie da się jej wyprodukować, natrafiłam na informacje o możliwości bycia dawcą szpiku. Po zapoznaniu się z kwestiami medycznymi uznałam, że zostanę dawcą, nawet jeżeli będzie to wiązało się z bólem, a panicznie się go boję. Oddając próbkę do badań i podpisując formularz, powiedziałam sobie, że gdy znajdzie się bliźniak genetyczny, to nie ma opcji, bym się z tego wycofała – opowiada Marta i dodaje. - Będąc już dawcą szpiku dzielę się zarówno wiedzą, jak i odczuciami podczas całego procesu pobrania. Uważam, że już mały sukces jest, gdyż wielu znajomych zarejestrowało się w światowej bazie dawców szpiku (poprzez Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa oraz DKMS).

Marta została także biegaczką Drużyny Szpiku i właśnie w jej barwach ukończyła m.in. swój drugi półmaraton (poznański). Nie jest to jej jedyny pokonany i planowany bieg.

Inicjatywa, z którą im po drodze

Bartłomiej uważa, że pomoc jest szczególnie ważna właśnie teraz. Dziś wokół wiele osób jest samotnych, chorych, bezdomnych albo żyje w skrajnej biedzie.

Bartłomiej
Bartłomiej© materiały partnera

Dzięki wsparciu możemy spełniać ich marzenia. Mamy też możliwość zapewnienia im bardziej przyziemnych rzeczy jak koce, żywność, ciepłe ubrania, sprzęt do nauki, a nawet karma dla zwierząt. Wśród tych inicjatyw są takie, które mogą uratować czyjeś zdrowie, a nawet życie. I tym właśnie zajmuje się pan Bartłomiej.

– Zostałem wolontariuszem w Fundacji Fun and Drive, której celem jest zbiórka pieniędzy na pierwszą w Polsce karetkę neonatologiczną o zabudowie kontenerowej dla wcześniaków i noworodków. Największą satysfakcję czuję wtedy, kiedy widzę uśmiechy na twarzy dzieci. Mam też okazję poznać osoby, którym uratowano życie. Wtedy utwierdzam się w przekonaniu, że walczę o coś naprawdę ważnego – przyznaje.

Mateusz dodaje, że pomagając innym, mamy szansę na budowanie lepszego świata, w którym możemy dostrzec to, co na pozór jest najważniejsze – radość, miłość, uśmiech.

Mateusz
Mateusz© materiały partnera

Akcja, z której jest dumny – przeprowadzona wspólnie z innymi pracownikami Amazona – to zakup huśtawki i stworzenie niezwykłego miejsca w jednym z ośrodków specjalnych. Inicjatywa ta uszczęśliwiła dzieci zmagające się z niepełnosprawnością intelektualną sprzężoną.

– Ten nasz gest sprawi, że podopieczni z ośrodka będą mogli doświadczać wielozmysłowego rozwoju i wyjść poza swój dom, aby wspólnie bawić się ze swoimi kolegami i koleżankami – opowiada.

Krystian z kolei wspiera kilka równoległych inicjatyw, w tym zbiórkę dla Schroniska Bezdomnych Zwierząt w Chorzowie.

Krystian
Krystian© materiały partnera

– Trudno mi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego akurat tę akcję wspieram najmocniej. To po prostu fajne dzielić się tym, co się ma – przyznaje.

Mikołaj
Mikołaj© materiały partnera

Mikołaj dzieli się natomiast własnymi doświadczeniami. Sam niegdyś przeżywał rozterki, gdy przeprowadził się do Polski z innego kraju, więc wie, jak ciężko jest się zaaklimatyzować. Jemu się udało. – Teraz chcę pomagać swoim rodakom, którzy tutaj przyjeżdżają – mówi.

Dlaczego warto?

– Nie będę powtarzać frazesów, że "pomoc nic nie kosztuje", bo często wymaga ogromnego nakładu zaangażowania i czasu. Jedna z wolontariuszek, z którymi działam, zawsze pyta – "Jeśli nie mam czasu wspierać innych, to na co tak naprawdę w życiu mam czas?" – przypomina Alicja.

Na pytanie, czy warto pomagać – wszyscy zwycięzcy mówią jednym głosem – oczywiście.

Czują się wówczas potrzebni, czują, że robią coś dobrego, że zmieniają rzeczywistość nawet w najmniejszej jego części. I mają wpływ na to, co się dzieje wokoło. A to jest piękne.

Amazon te działania docenia dodatkowo. Specjalnym wyróżnieniem, które ma wymierne skutki.

Grzegorz
Grzegorz© materiały partnera

– Jestem bardzo zaskoczony, że zostałem wybrany przez współpracowników na Amazon Stars. – przyznaje Grzegorz.

Marek jest z kolei wdzięczny osobom, które zauważyły jego dokonania, a firmie za popularyzowanie tej inicjatywy. – Być może o tych małych sukcesach usłyszy więcej osób i zainteresuje się podobną ścieżką – dodaje.

Niektórzy zaś – tak jak Mikołaj – uważają, że takie wyróżnienie to dodatkowa motywacja do dalszego działania.

Natomiast Zuzanna podsumowuje, że wolontariat to doświadczenie, które otwiera oczy i zmienia życie. Nie tylko podopiecznego, ale także samego społecznika.

Źródło artykułu:Materiał Partnera
Wybrane dla Ciebie