Amadeusz "podkupuje" gwiazdy
Ma już ponad czterdzieści stron internetowych. Adresy różne, jednak łączy je jedno – występuje w nich sławne nazwisko. W galerii postaci, które "podkupił" wrocławianin, są Kwaśniewscy, Cimoszewicz, Belka, Frasyniuk, Giertych, Wojewódzki, Durczok czy Pochanke.
04.06.2005 | aktual.: 04.06.2005 10:09
Sławni właściciele tych nazwisk nie mają nic, ale to absolutnie nic do gadania na temat tego, co znajdzie się na stronach przez nich sygnowanych. I – przynajmniej tymczasem – nie zrobili nic, by zaoponować przeciwko używaniu ich szyldów. Tych, którzy z ciekawości – lub z potrzeby – poszukują wiedzy i trafią na jedną z kilkudziesięciu stron zarezerwowanych przez Amadeusza, na przykład www.kwasniewski.com.pl, www.durczok.pl, czy też www.majdan.pl, www.krzynowek.com.pl czeka niespodzianka.
Na ekranie komputera otworzy się okładka, przypominająca na pierwszy rzut oka pierwszą stronę kolorowego magazynu. Tytuły intrygują: „Amadeusz kontra grupa trzymająca władzę”. W dziale porad w zakresie seksu i zakupów czytelnik może liczyć na znalezienie 10 sposobów „na jędrną pupę”, a łowcy gratisów mogą się cieszyć (przynajmniej przez chwilę) obietnicą znalezienia dołączonego do gazety plakatu z burakiem pastewnym. „W życiu nie zawsze chodzi o pieniądze” – głosi jeden z tytułów.
A o co chodzi? Amadeusz usiłuje podpowiadać, umieszczając na stronie przypisywany Andrzejowi Lepperowi komentarz swoich działań: „Spam, sekta, wirus albo łańcuszek szczęścia. To skandal, ale może naród stanie po jego stronie. Amadeuszowi grozi do trzech lat więzienia".
Byle w dobrej wierze
- Marcin Misztal z Prociv Domenomania.pl, firmy usług internetowych: Nie ma żadnych prawnych przeciwwskazań do zarejestrowania dowolnej ilości domen. Jednak jeśli ktoś, korzystając z zajęcia domeny o nazwie podobnej do nazwy jakiejś firmy czy instytucji, próbuje ją potem odsprzedać, może stanąć przed sądem i jeszcze zapłacić odszkodowanie.
Nazwiska, nawet te brzmiące znajomo, nie podlegają w Polsce ochronie prawnej, więc nie ma powodów do obaw, że łamie się przepisy. Przecież można być fanem jakiegoś artysty i stworzyć stronę, która gromadzi osoby o podobnych zainteresowaniach. Jednak należy pamiętać, że strony z nazwiskami nie mogą być używane w celu obrażenia, ośmieszenia, lżenia osoby, bo wówczas ten, czyje dobra osobiste naruszono, ma prawo dochodzenia swoich praw.
Wszystko dla zabawy
- Rozmowa z Amadeuszem
Ile sławnych adresów już zająłeś? – Jest tego trochę. Pewnie już kilkadziesiąt. Niektóre nazwiska powtarzają się w różnych wersjach.
Dlaczego podszywasz się pod znanych ludzi?
– Nie udaję ich, nie wprowadzam nikogo w błąd. No, może odrobinkę. Po prostu stworzyłem prywatny ranking Polaków z pierwszych stron gazet. Listę tych, którzy zajmują zbiorową świadomość, są znani powszechnie, a przez tę popularność są naszymi wspólnymi znajomymi, bez względu na to, czy interesujemy się polityką, sportem czy też lubimy oglądać talk show.
Jeśli ktoś uzna, że robisz to w złej wierze, mogą te strony zarekwirować.
– Nie kierują mną żadne złe intencje. Każdego, kto chciałby się w moim działaniu doszukiwać prób obrażania głów państwa czy polityków, uspokajam, że chodzi wyłącznie o zabawę, żart, kawał, niespodziankę. Że na zdrowy rozum to jest jakieś szaleństwo? Owszem, ale warto być szalonym.
Jednak ta zabawa chyba sporo kosztowała.
– Owszem, wtopiłem w to sporą część swoich zarobków. Ile dokładnie, nie powiem. Ale już taki jestem, że na zabawę nie żałuję.
Ciekawe, czy inni bawią się równie dobrze jak ty. Masz jakiś odzew swojej akcji?
– Setki mejli. Strony odwiedziło 20 tysięcy ludzi. No i są też telefony, bo podałem swój numer na stronie. Wszystko pozytywne, nikt mi jeszcze nie groził procesem i nie wyzwał od wariatów. A już teraz chciałbym zapowiedzieć, że sieć nie jest jedynym miejscem, w którym objawiać się będzie Amadeusz.
Kim jest Amadeusz
Pod tym pseudonimem ukrywa się Paweł Gołębski, wrocławski dziennikarz z Radia RAM. Działalność Amadeusza nie ogranicza się tylko do wirtualnego planu – wraz z innymi radiowcami nagrał kilka utworów muzycznych, w których jego współwykonawcami są postaci z polskiej polityki – Renata Beger, Roman Giertych, bracia Kaczyńscy, Andrzej Lepper, którzy, jak się okazuje, świetnie sprawdzają się w roli raperów. Zespół nazywa się Grupa 3mająca Władzę, muzycy nie wykluczają, że z czasem będzie koncertował naprawdę. Tymczasem próbek politycznych rapów można wysłuchać wyłącznie na stronie Amadeusza.
Barbara Chabior