Alternatywne obchody Macierewicza
Oficjalne obchody 25-lecia "Solidarności"
stają się narzędziem zakłamania jej prawdziwej historii - głosi
m.in. rezolucja przyjęta podczas uroczystości rocznicowych
"Solidarności" zorganizowanych w Warszawie przez
liderów Ruchu Patriotycznego Antoniego Macierewicza i Jana
Olszewskiego.
28.08.2005 | aktual.: 28.08.2005 17:40
Zaproszono m.in. działaczy pierwszej "S", Annę Walentynowicz i Krzysztofa Wyszkowskiego. W Sali Kolumnowej Sejmu zgromadziło się w niedzielę ok. 200 osób - związkowcy z całego kraju oraz sympatycy Ruchu Patriotycznego.
Uczestnicy uroczystości nie chcą brać udziału w poniedziałkowym uroczystym spotkaniu posłów i senatorów poświęconym rocznicy Sierpnia '80. Nie godzą się m.in. na to, że poniedziałkowym uroczystościom współprzewodniczyć mają Włodzimierz Cimoszewicz i Longin Pastusiak. To jest kpina z ofiary milionów Polaków, to tak jakby kat naśmiewał się nad grobem ofiary - mówił Macierewicz.
Rezolucja wzywa Polaków do organizowania niezależnych obchodów 25- lecia pierwszej "Solidarności". Polskę trzeba odebrać z rąk postkomunistów i ich agentury - argumentowali.
Walentynowicz: czekam na pozew od Wałęsy
Największe emocje wzbudziło wystąpienie Anny Walentynowicz. Podkreśliła, że wielu członków pierwszej "S" zostało zdradzonych - powołaniem "neo-Solidarności".
Walentynowicz nie kryła łez wzruszenia, kiedy zgromadzeni w Sali Kolumnowej odśpiewali jej głośne "sto lat". Na konferencji prasowej po zakończeniu uroczystości Walentynowicz mówiła, że drogi jej i Wałęsy musiały się rozejść, bo "był on agentem". Walentynowicz nie boi się ewentualnego pozwu ze strony Wałęsy. Czekam na to - dodała.
Prof. Jadwigi Staniszkis podkreśliła, że działacze "S" zwyciężyli pozostawiajac młodych ludziach przekonania, że trzeba kontynuować zadanie wyznaczone przez "S" - "zbudować Polskę lepszą, w której bezsilni nie są sami, w której jest racjonalność i sprawiedliwość".
Krzysztof Wyszkowski oraz Joanna i Andrzej Gwiazdowie podkreślali, że "nie ma niepodległości bez uwolnienia Polski od agentury, która zdominowała najwyższe szczeble państwa". Wyszkowski uczestniczył w uroczystościach, Gwiazdowie przesłali do uczestników spotkania list.
Ujawnienie dawnej agenturalności Lecha Wałęsy jest ważne, dlatego, że ma znaczenie dla prawdy i późniejszych losów Polski - mówił Wyszkowski. Wałęsę nazwał "agentem Bolkiem", na którego "szpiclowskiej przeszłości zbudowana jest władza gnębiącej Polskę agentury". Sowiecki agent Jaruzelski i jego postkomunistyczni spadkobiercy mogą rządzić Polską, tylko dzięki agentom z "Solidarności", którzy podpisali z nimi kontrakt przy okrągłym stole - mówił Wyszkowski.
W poniedziałek na uroczystym zgromadzeniu zbierze się Sejm i Senat. W posiedzeniu weźmie udział prezydent Aleksander Kwaśniewski i premier Marek Belka. Razem z marszałkami Włodzimierzem Cimoszewiczem i Longinem Pastusiakiem posiedzeniu mają współprzewodniczyć marszałkowie Sejmu i Senatu I kadencji - Wiesław Chrzanowski i Andrzej Stelmachowski. Wystąpić ma Lech Wałęsa. Projekty uchwał z okazji rocznicy przygotowały m.in. kluby PiS i LPR.