Polska"Alkohol w organizmie Wojciecha F. był w jego moczu"

"Alkohol w organizmie Wojciecha F. był w jego moczu"

Alkohol, wykryty w organizmie jednego ze
sprawców zabójstwa Krzysztofa Olewnika, Wojciecha F., który w
zeszłym roku popełnił samobójstwo, znajdował się w jego moczu,
nie we krwi - poinformował Prokurator Okręgowy w
Olsztynie Cezary Kamiński.

07.04.2008 | aktual.: 07.04.2008 13:05

Informację o alkoholu we krwi podała w niedzielę rzecznik Służby Więziennej. Wcześniej mówił o tym rzecznik olsztyńskiej prokuratury. We krwi nie było alkoholu. Stwierdzono go w moczu, gdzie alkohol dłużej się utrzymuje - podkreślił prokurator Kamiński.

W organizmie Wojciecha F. wykryto też śladowe ilości amfetaminy. Jak powiedział Kamiński, amfetamina w organizmie może pozostawać do pół roku.

Szef grupy przestępczej Wojciech F., któremu śledczy zamierzali przypisać tzw. sprawstwo kierownicze przy porwaniu i zabójstwie Krzysztofa Olewnika, w czerwcu 2007 popełnił samobójstwo w areszcie w Olsztynie. To właśnie F. miał zdecydować, że porwanego syna przedsiębiorcy z Drobina należy zamordować.

Kamiński dodał, że centralne laboratorium kryminalistyczne bada taśmy monitoringu z korytarza z olsztyńskiego aresztu śledczego, gdzie przybywał Wojciech F. W celi Wojciecha F. działał monitoring, ale nie nagrywano zachowania osadzonego. Natomiast na korytarzu były kamery monitoringu, które dokonywały nagrania.

Był to zapis tak zwany klatkowy. To znaczy, że nagranie miało charakter sekwencyjny. Obecnie laboratorium kryminalistyczne bada czy nie było ingerencji w to nagranie. Wyniki zostaną najprawdopodobniej przesłane do prokuratury olsztyńskiej w maju - powiedział Kamiński.

Podkreślił, że o tym iż wszystko wskazuje na to, że Wojciech F. popełnił samobójstwo świadczy m.in. list pożegnalny. Pożegnał się w nim z rodziną, rozdysponował majątkiem. Napisał także, że nie chce by jego syn żył z piętnem ojca zabójcy. Wojciech F. popełnił samobójstwo po zapoznaniu się z 100 tomami akt, gdzie zgromadzone były mocne dowody przeciw niemu - dodał Kamiński.

Inny ze sprawców, Sławomir Kościuk popełnił samobójstwo w piątek wieczorem w celi aresztu w Płocku. Powiesił się na prześcieradle w kąciku sanitarnym. Przebywał w celi jednoosobowej. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Płocku.

Pod koniec marca Sąd Okręgowy w Płocku skazał 11 oskarżonych w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Olewnika. Kary dożywocia sąd wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, dwóm oskarżonym o zabójstwo 27-letniego Olewnika. Ośmioro oskarżonych sąd skazał na kary od jednego roku w zawieszeniu na 3 lata do 15 lat pozbawienia wolności. Jeden z oskarżonych został uniewinniony.

Do porwania Krzysztofa Olewnika, syna przedsiębiorcy branży mięsnej z Drobina pod Płockiem, doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 r. Wkrótce sprawcy zażądali okupu.

Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom. Jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany - Pazik i Kościuk udusili Krzysztofa Olewnika.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)