Alkohol od trzynastej to pomysł Hausnera
Jeśli kiedykolwiek w czasach PRL leżałeś skacowany w akademiku lub na plaży i marząc o zimnym piwie czekałeś na trzynastą, to ta informacja cię zainteresuje. Sprawcą twoich cierpień był towarzysz Jerzy Hausner z Komitetu Krakowskiego PZPR, dziś współtwórca Partii Demokratycznej - czytamy w „Gazecie Polskiej”.
13.03.2005 | aktual.: 13.03.2005 22:42
„Trzynasta wybiła, wstaje nowy dzień/ ruszyła kolejka, wszystkim lżej/ życie po trzynastej tu zaczyna się” – śpiewał w latach 80. w piosence „Za dziesięć minut trzynasta” Shakin Dudi. W tym samym czasie Jerzy Hausner, sekretarz Komitetu Miejskiego PZPR w Krakowie, wygłaszał w TVP pogadanki o socjalistycznej gospodarce.
Być może to popularność piosenki Ireneusza Dudka wpłynęła w owym czasie na radnych rad narodowych w niektórych województwach, którzy zaczęli zgłaszać nieśmiałe pomysły, by okazać obywatelom więcej zaufania i znieść będący przedmiotem licznych dowcipów zakaz sprzedaży alkoholu do godziny 13-tej, przynajmniej jeśli chodzi o piwo.
Pomysł zakrzyczała partia w osobie towarzysza Hausnera, który wygłosił w TVP pogadankę o wychowaniu w trzeźwości i zwalczaniu alkoholizmu. „Chciałbym wystąpić w imieniu konsumentów, ale proponować będę, aby radni zwieść się nie dali i nie udzielili swojej zgody na sprzedaż piwa przed godziną 13.00” – apelował.
Sekretarz Hausner podparł się naukową analizą. „Przecież taka sytuacja, w której browary nie mogą sprzedać całej swojej produkcji, może się okazać korzystna dla konsumentów. Producenci piwa będą wreszcie musieli się z nimi liczyć” – objaśnił rządzące gospodarką mechanizmy.
Wysunął też hipotezę, że w związku z utrzymaniem zakazu „znikną z rynku gatunki najpodlejsze, takie jak nowość pod nazwą „Piwo Góralskie”.
Hausner swe telewizyjne pogadanki wydał drukiem w 1989 roku pod tytułem „Dylematy codzienne gospodarki. Wykłady z lat 1983-1986”.
Jerzy Hausner, zakładający dziś z Władysławem Frasyniukiem Partię Demokratyczną, prezentowany jest w mediach jako wybitny ekspert ekonomiczny. Mało kto zna drugą twarz wicepremiera – marksistowskiego ideologa z Komitetu Krakowskiego PZPR - czytamy w „Gazecie Polskiej”.