Alkohol, krew i szwy. Senator PiS w szpitalu

Jeden z parlamentarzystów PiS miał z blisko trzema promilami alkoholu w wydychanym powietrzu oraz poważnymi obrażeniami twarzy trafić do jednego z warszawskich szpitali. WP udało się ustalić, że chodzi o senatora Jana Dobrzyńskiego.

Senator PiS Jan Dobrzyński podczas posiedzenia Senatu
Źródło zdjęć: © PAP
Michał Wróblewski

Informację o tym, iż jeden z polityków partii rządzącej rzekomo wdał się w awanturę w okolicach Dworca Centralnego w Warszawie, czego skutkiem ma być m.in. złamany nos i rozcięty łuk brwiowy polityka, podał jako pierwszy na Twitterze dziennikarz Piotr Nisztor. - Jak widać dla niektórych rocznica tragicznej śmierci 96 osób, w tym prezydenta RP nie ma żadnego znaczenia! Szok... – napisał. Nie chciał jednak ujawnić nazwiska parlamentarzysty.

Jak dowiaduje się jednak Wirtualna Polska, chodzi o potężnego w regionie podlaskim (w ostatnich wyborach zdobył prawie 100 tys. głosów) białostockiego senatora PiS Jana Dobrzyńskiego, kojarzonego z ministrem rolnictwa Krzysztofem Jurgielem. Kiedy w 1990 roku Jurgiel tworzył struktury Porozumienia Centrum w Białymstoku, Dobrzyński był jednym z pierwszych członków nowej partii. Dobrzyński jest byłym wojewodą, a także znanym hodowcą koni arabskich, o czym cała Polska dowiedziała się w kontekście czystek kadrowych, jakie w państwowych stadninach przeprowadził minister rolnictwa.

Wersja senatora

Do Dobrzyńskiego udaje się nam dodzwonić. Słychać, że jest zmęczony, nie kryje zaskoczenia naszym telefonem. Senator przyznaje w rozmowie z WP, że faktycznie znajduje się w szpitalu. – Jestem po zawale, zasłabłem – twierdzi. Zapewnia, że nic poważnego się nie stało i szybko się rozłącza, mówiąc, iż nie może rozmawiać przy lekarzu.

Senator oddzwania do nas po kilkunastu minutach. – Panie redaktorze, to nie była żadna przepychanka, awantura, po prostu się potknąłem przy schodach. Interwencji policji nie było, zadzwoniłem po pogotowie – twierdzi Dobrzyński. Potwierdza, iż do zdarzenia doszło w okolicy Dworca Centralnego. – To nie był żaden napad, nie brały w tym udziału osoby trzecie – mówi.

– Czy to prawda, że był pan pod wpływem alkoholu? – pytamy senatora PiS. – Ale co to znaczy pod wpływem alkoholu? To była niedziela, myśmy byli po obiedzie, ale też nie można mówić, że ja byłem pijany, czy coś w tym rodzaju… Nie jechałem do pracy, to był mój prywatny czas – odpowiada Dobrzyński. – Podobno miał pan blisko trzy promile alkoholu – mówimy. – Nie no, to niemożliwe, zresztą ja nie wiem, ja zapytam… - odpowiada mgliście senator. Nie zaprzecza, że był "pod wpływem".

Polityk w rozmowie z WP potwierdza, że ma założone szwy na twarzy. Twierdzi, że obrażeniom uległ… na pogotowiu. – Przynajmniej tak twierdzi moja lekarz – mówi nam Dobrzyński.

A co z funkcjonariuszami policji? Senator przekonuje nas, że sam prosił, by powiadomić policję. – Dla mnie to było ważne. Myślałem, że mogła być sytuacja, że ktoś mi nogę podstawił, bo upadłem dość mocno, straciłem przytomność – mówi. – Ale okazuje się, że to było bez potrzeby – dodaje. Dobrzyński informuje nas, że jeszcze dziś ma wyjść ze szpitala.

Pytania w sprawie wypadku senatora niezwłocznie skierowaliśmy do Komendy Stołecznej Policji. Po kilku godzinach otrzymaliśmy zdawkową odpowiedź rzecznika: "W ostatnim czasie policjanci nie podejmowali interwencji wobec parlamentarzysty i nie zatrzymywano również takiej osoby".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
"Mamy dobre relacje". Zapytali Tuska o Hołownię
"Mamy dobre relacje". Zapytali Tuska o Hołownię
"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki
"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki
Wypadek w Austrii. "To delegacja z urzędu w Małopolsce"
Wypadek w Austrii. "To delegacja z urzędu w Małopolsce"
Kolejne kłopoty Bąkiewicza. Prokuratura zajmie się zbiórką pieniędzy
Kolejne kłopoty Bąkiewicza. Prokuratura zajmie się zbiórką pieniędzy
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Ochrona zdrowia zwierząt. Nowa ustawa przyjęta przez Sejm
Ochrona zdrowia zwierząt. Nowa ustawa przyjęta przez Sejm
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"