Alicja Tysiąc: cieszę się z wyroku, jestem zmęczona walką
Alicja Tysiąc jest usatysfakcjonowana wyrokiem sądu, który orzekł, że "Gość Niedzielny" ma ją przeprosić i wypłacić jej 30 tys. zł zadośćuczynienia. - Cieszę się z tego wyroku. Jestem już zmęczona walką - powiedziała Tysiąc po ogłoszeniu wyroku.
Alicja Tysiąc dodała, że jest zadowolona z tego, że redaktor naczelny "Gościa Niedzielnego" ks. Marek Gancarczyk i wydawca tego tygodnika, czyli archidiecezja katowicka, mają ją przerosić. Podkreśliła, że wyrok jest ważny dla niej, dla jej rodziny i dla kobiet takich jak ona. Nie chciała jednak szerzej go komentować.
Wyrok z zadowoleniem przyjęła Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Anna Kizińska z Federacji podkreśliła, że zwycięstwem z "Gościem Niedzielnym" Alicja Tysiąc wywalczyła sobie prawo do godności i poszanowania jej prawa do samostanowienia o sobie i życiu jej rodziny. Kizińska dodała, że wyrok daje szansę na zmianę w podejściu do problemów innych kobiet. Orzeczenie świadczy o tym, że "mowa nienawiści nie jest tolerowana w Polsce", a w wyniku tego wyroku nie będzie można nikogo "bezkarnie poniżać i obrażać w imię jakiejkolwiek ideologii" - dodała Anna Kizińska.
Alicja Tysiąc, której odmówiono prawa do aborcji i która wywalczyła w Strasburgu zadośćuczynienie za naruszenie jej praw, pozwała redaktora naczelnego i wydawcę "Gościa Niedzielnego" za sformułowania zawarte w serii artykułów na jej temat. Jak mówiła w sądzie, najbardziej uraziły ją sformułowania, że otrzymała odszkodowanie za to, że nie pozwolono jej zabić własnego dziecka. Katowicki sąd uznał, że w tekstach tygodnika znalazły się sformułowania napastliwe, obraźliwe i pogardliwe.