Aleksiej Nawalny usłyszał wyrok. Jego żona zabrała głos
Aleksiej Nawalny usłyszał wyrok, rosyjski opozycjonista ma trafić do kolonii karnej. Decyzję moskiewskiego sądu skomentowała żona Nawalnego, Julia.
We wtorek Moskiewski Sąd Miejski podjął decyzję ws. Aleksieja Nawalnego. Nakazał zamianę wyroku w zawieszeniu na pozbawienie wolności. Opozycjonista trafi do kolonii karnej.
Adwokaci Nawalnego zapowiadają już apelację od wyroku. Mają zamiar również zwrócić do Rady Europy w tej sprawie. Decyzja ws. rosyjskiego opozycjonisty wywołała również reakcję światowych przywódców, którzy apelują o wypuszczenie Nawalnego.
Tymczasem wyrok dla Nawalnego komentowała w środę jego żona Julia. "Czytam wszystkie wasze wiadomości i myślę, że tylu dobrych, silnych i sprawiedliwych ludzi wspiera Aleksieja i mnie, że nie trzeba się cofać, ani się bać. I tak zwyciężymy" - napisała w mediach społecznościowych.
Julia Nawalna zapewniła, że u niej "wszystko w porządku" i wciąż jest zwykłą osobą. "Mąż napisał list, mama przysłała gołąbki, córka założyła TikToka, a ja dostałam grzywnę za to, że po prostu szłam ulicą w swoim rodzinnym mieście" - wyliczyła, i podsumowała: "Wszystko tak, jak u wszystkich (innych)".
Po ogłoszeniu wyroku Aleksiej Nawalny wykonał wyjątkowy gest w kierunku swojej żony. Na szybie, za którą stał, narysował serce. Julia Nawalna po wyjściu z gmachu nie chciała komentować wyroku w rozmowie z dziennikarzami. Wpis w mediach społecznościowych to pierwsza publiczna reakcja żony opozycjonisty.
