Aleksandrów Łódzki: prokuratura bada czy w wyborach doszło do oszustwa
Prokuratura Okręgowa w Łodzi wszczęła śledztwo po zawiadomieniu burmistrza Aleksandrowa Łódzkiego. Jacek Lipiński zarzucił Jackowi Lipińskiemu, że w wyborach wykorzystał zbieżność imienia i nazwiska czym wprowadził w błąd wyborców.
Prokuratura bada czy doszło do przestępstwa z art. 248 i 249 Kodeksu karnego. Część wyborców mogła zostać wprowadzona w błąd i nie wiedzieć, którego Jacka Lipińskiego wybiera. Za to przestępstwo grozi do 5 lat więzienia.
Chodzi o sytuację, do jakiej doszło w wyborach do rady miejskiej Aleksandrowa Łódzkiego. Wystartowało w nich dwóch Jacków Lipińskich. Pierwszy z nich to rządzący miastem od 16 lat burmistrz. Drugi Jacek Lipiński to szerzej nieznany właściciel stajni. Obaj dostali się do rady.
Jeszcze przed pierwszą sesją rady miejskiej właściciel stajni Jacek Lipiński zrezygnował z mandatu. Jego miejsce zajął kandydat z drugim najlepszym wynikiem na liście. Dzienniklodzki.pl podał, że Jacek Lipiński zrezygnował z powodów osobistych.
Jak informuje lodz.wyborcza.pl, zdaniem władz Aleksandrowa Łódzkiego ten ruch to dowód, że było to wcześniej zaplanowane, a start w wyborach drugiego Jacka Lipińskiego był oszustwem wyborczym. - Ciąg zdarzeń, który miał miejsce, jest mocno zastanawiający. Pan Lipiński został zameldowany jako mieszkaniec Aleksandrowa kilka dni przed zamknięciem list. W swoim okręgu otrzymał pierwsze miejsce, a na drugim znalazł się lider komitetu. Już wtedy można było przeczuwać, że dzieje się coś dziwnego – powiedział burmistrz Jacek Lipiński.
Zobacz także: "Zachowują się para kochanków po burzliwym rozstaniu"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl