Aleksander Łukaszenka nie chce rosyjskiej bazy w swoim kraju
Aleksander Łukaszenka powiedział, że Białorusi niepotrzebna jest rosyjska baza lotnicza. - Nam obecnie nie jest potrzebna baza wojskowa. Tym bardziej lotnicza - stwierdził prezydent Białorusi. O planach utworzenia takiej bazy mówił ostatnio prezydent Rosji Władimir Putin.
06.10.2015 17:59
- Nigdy nie rozmawiałem z nikim na ten temat. Zdumiewa mnie, a nawet w pewnym stopniu oburza i obraża, po co Rosjanie to teraz puścili w środkach masowego przekazu. Może się niepokoją, że odchodzimy na Zachód, i chcieli podrzucić ten temat, żeby Zachód zaczął nas pytać albo powątpiewać, czy chcemy z nimi normalizacji stosunków - oświadczył Łukaszenka podczas oglądania nowego odcinka jednej z obwodnic Mińska.
Ostrzegł, że "będą rozmaite prowokacje z różnej strony" i trzeba być uważnym.
- Obserwuję w ostatnim czasie lamenty naszej opozycji z powodu rozmieszczenia rosyjskiej bazy na terytorium Białorusi. Niczego o tym nie wiem. Człowiek, który powinien podejmować tę decyzję, niczego o tym nie wie - dodał Łukaszenka.
Prezydent powiedział, że Białoruś potrzebuje niektórych rodzajów broni i że sam o tym mówił Putinowi oraz premierowi Rosji Dmitrijowi Miedwiediewowi. Zaznaczył jednak: - Baza jest nam dziś niepotrzebna. A tym bardziej siły powietrzne.
- Nam są dziś potrzebne samoloty, a nie bazy. Mamy znakomitych lotników, dobrą szkołę pilotów wojskowych i cywilnych. Po miałbym tworzyć bazę? Po co mam tu sprowadzać samoloty i lotników obcych państw? A nasi co będą robić? - zapytał.
Łukaszenka zwrócił uwagę, że Białoruś jest w sojuszu z Federacją Rosyjską. - Zawarliśmy porozumienie - oni wraz z nami odpowiadają za zachodni kierunek. Faktycznie nie stoimy tu przeciw NATO samopas, tylko razem z Federacją Rosyjską. Mamy nawet konkretny plan na wypadek wojny, jak trzeba działać - oznajmił.
Dodał, że w razie konfliktu Rosja będzie wspierać Białoruś odpowiednimi zasobami - "określono konkretne armie, samoloty, śmigłowce i tak dalej".
W poniedziałek Łukaszenka wyraził nadzieję, że występująca w ostatnim czasie "pozytywna dynamika w dialogu" z UE doprowadzi do pełnej normalizacji stosunków z jego krajem.
Kilkaset osób, w tym najbardziej znani białoruscy opozycjoniści, wzięło w niedzielę udział w zorganizowanym bez zgody władz wiecu w centrum Mińska przeciwko planom rozmieszczenia na Białorusi rosyjskiej bazy wojskowej. Do udziału w demonstracji wezwała większość sił opozycyjnych Białorusi, w tym byli opozycyjni kandydaci na prezydenta z 2010 roku, Mikoła Statkiewicz i Uładzimir Niaklajeu, a także Zjednoczona Partia Obywatelska, Partia BNF i ruch "O Wolność".
Na Białorusi odbędą się w niedzielę wybory prezydenckie, w których Łukaszenka ubiega się o piątą kadencję.
Trzy tygodnie temu prezydent Rosji Władimir Putin wydał polecenie polecił Ministerstwu Obrony i Ministerstwu Spraw Zagranicznych wynegocjowanie, a następnie podpisanie porozumienia z Białorusią o utworzeniu na jej terytorium bazy Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej. Dziś po raz pierwszy głos w tej sprawie zabrał przywódca Białorusi.
Putin, wydając polecenie utworzenia bazy, nie sprecyzował, gdzie ma powstać. W październiku 2014 roku dowódca Sił Powietrznych FR generał Wiktor Bondariew ogłosił, że zostanie ona usytuowana w Bobrujsku, w obwodzie mohylewskim na południowym wschodzie Białorusi, i że będą w niej stacjonować myśliwce przechwytujące Su-27.
Na początku września o planach zawarcia z Białorusią umowy o bazie lotniczej mówił na posiedzeniu rządu Rosji jej premier Dmitrij Miedwiediew. Oświadczył wówczas, że celem utworzenia bazy jest "zapewnienie ochrony zewnętrznych granic Państwa Związkowego (Rosji i Białorusi) w powietrzu".
Początkowo generał Bondariew podawał, że na miejsce rosyjskiej bazy lotniczej wybrano Lidę, w obwodzie grodzieńskim na zachodzie Białorusi, a potem - że Baranowicze, w obwodzie brzeskim, również na zachodzie kraju. W marcu 2015 roku przekazał, że w Baranowiczach będą stacjonować 24 myśliwce Su-27SM3.
Pierwsze cztery rosyjskie myśliwce Su-27 wylądowały w 61. bazie lotniczej w Baranowiczach w grudniu 2013 roku. Wkrótce potem poinformowano, że rosyjscy lotnicy rozpoczęli wspólnie z Białorusinami patrolowanie przestrzeni powietrznej nad Białorusią w celu ochrony granic Państwa Związkowego Rosji i Białorusi.