Aleksander Kwaśniewski: uprzedziłem Leszka Millera, że ogłoszę projekt Europa Plus
Aleksander Kwaśniewski powiedział, że uprzedził Leszka Millera, iż ogłosi projekt Europa Plus, więc SLD nie powinien być zaskoczony. Niechęć Sojuszu do udziału w projekcie z powodu Janusza Palikota uważa za niepoważną i radzi, by partia nie podejmowała nerwowych decyzji.
22.02.2013 | aktual.: 22.02.2013 19:56
- Oferta z mojej strony jest bardzo uczciwa, znana. SLD w najmniejszym stopniu nie jest tym zaskoczone, bo Leszek Miller dokładnie wiedział, że taki plan mam i o tym planie rozmawialiśmy - powiedział Kwaśniewski.
Jak zaznaczył, liczy na "otwarte rozmowy" z SLD, które doprowadzą do "finału korzystnego dla wszystkich". Zapowiedział też, że planuje rozmowy z Leszkiem Millerem. - Przez najbliższy tydzień mnie nie ma, ale po tym tygodniu będziemy rozmawiać - zaznaczył.
Według Kwaśniewskiego jedna centrolewicowa lista w wyborach do europarlamentu "może być sukcesem", dwie listy lewicowe będą zaś rozwiązaniem dużo gorszym. - Jeśli tych list miałoby być więcej, powtórzymy wtedy doświadczenia konwentu Świętej Katarzyny z 1993 roku, gdzie partii prawicowych startowało wiele, a do parlamentu nie dostała się żadna - przekonywał.
Pytany, jak ocenia reakcję sekretarza generalnego SLD Krzysztofa Gawkowskiego, który powiedział w piątek, że "nie ma zgody SLD na jakąkolwiek współpracę z Januszem Palikotem", Kwaśniewski odparł: - Radziłbym, by nie podejmować nerwowych decyzji ani nie wypowiadać nerwowych słów.
- Projekt się zaczyna tworzyć. Celem projektu jest również włączenie na te listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej i choćby nie wiem co sekretarz generalny tej partii mówił, to mojej determinacji nie zmniejszy. Będziemy rozmawiać - zapewnił Kwaśniewski.
Według niego wykluczanie przez SLD możliwości startu ze wspólnej listy ze względu na osobę Palikota nie jest "poważnym argumentem". - Nie może być tak, że jakikolwiek projekt nie może być zrealizowany ze względu na niechęć do jednego człowieka - uważa były prezydent.
Jego zdaniem najważniejszym elementem roboczej nazwy wspólnej listy Europa Plus jest słowo "plus", które symbolizuje otwarcie.
Pytany o propozycję SLD dot. stworzenia wspólnej listy pod egidą tej partii o nazwie "Sojusz dla Europy", Kwaśniewski podkreślił, że nazwa ta nie może być użyta, bo jest to nazwa ruchu liberalnego tworzonego w Europie przez Guy'a Verhofstadt'a. - Prawa autorskie są tu niestety po stronie liberałów - wyjaśnił.
Na pytanie, że Leszek Miller nie chciał komentować deklaracji o tworzeniu wspólnej listy centrolewicy do PE Kwaśniewski ocenił, że dobrze to o nim świadczy. - Wie, że nie ma co zatrzaskiwać drzwi, trzeba trzymać otwartą furtkę i prowadzić dalsze rozmowy. Dzisiaj nic jeszcze nie zostało przesądzone. Mamy co najmniej kilka długich miesięcy na to, żeby dalej się porozumiewać - podkreślił.
Kwaśniewski zadeklarował po spotkaniu z Januszem Palikotem i Markiem Siwcem, że jest gotowy do współtworzenia wspólnej, centrolewicowej listy do PE.
Krzysztof Gawkowski odnosząc się do tej deklaracji mówił, że SLD nie zgodzi się na żaden biznesowo-liberalny projekt tworzony przez Aleksandra Kwaśniewskiego i Janusza Palikota. Mówił też, że Kwaśniewski nie zrozumiał intencji czwartkowej uchwały SLD, w której napisano, że Sojusz zaprasza do współpracy wszystkich ludzi lewicy, jednak takich, którzy "nie sprzeniewierzyli się ideałom i programowi lewicowemu".
- Do tych ludzi nie należy Janusz Palikot - on nie tworzy w Polsce lewicy. I nie ma zgody SLD na jakąkolwiek współpracę z Januszem Palikotem - oświadczył polityk SLD.