Aleksander Kwaśniewski o decyzji premier Szydło ws. uchodźców: to wyjście naprzeciw prymitywnym oczekiwaniom
- Nie rozumiem decyzji premier o nieprzyjmowaniu uchodźców do Polski. To wyjście naprzeciw prymitywnym oczekiwaniom społecznym - ocenił w #dziejesienazywo były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Dodał, że Polska ma doświadczenie w organizacji dużych imprez masowych, dlatego radzi obecnym służbom, by skorzystały z pomocy fachowców. - Sięgnijmy do tych policjantów, służb specjalnych, księży. Nie odkrywajmy Ameryki raz jeszcze, a już na pewno nie wierzmy w omnipotencję prawa - mówił pytany o zapowiadaną ustawę antyterrorystyczną.
- Jesteśmy częścią UE. Jeżeli Polska ustami premier Kopacz, a później poprzez premier Szydło, zgodziła się na przyjęcie, bardzo niewielkiej w gruncie rzeczy, grupy uchodźców, to teraz taka jednostronna deklaracja jest zła - uważa były prezydent.
- Terroryzm jest i będzie. Takich sytuacji krytycznych będziemy mieli, niestety, jeszcze sporo. Natomiast problem uchodźców trzeba rozwiązać i Polska powinna niewielką, symboliczną cegiełkę tutaj dołożyć. (...) Dyskusja, czy możemy przyjąć stu, dwustu czy tysiąc uchodźców jest po prostu niemoralna - ocenił, dodając że stawianie równości między uchodźcami a terrorystami jest skandaliczne. - Statystyki z Kolonii, gdzie molestowano kobiety, czy choćby z Belgii pokazują, że głównymi sprawcami są ludzie urodzeni w tych krajach - tłumaczył.
Odnosząc się do przygotowywanej przez rząd ustawy antyterrorystycznej były prezydent zaznaczył, że naturalną reakcją w okresach kryzysowych jest chęć zwiększenia bezpieczeństwa, nawet za cenę wolności. - Później sytuacja wraca do normy i ludzie zaczynają zaczynają się upominać o swoje wolności. Bo dziwnym trafem są one łamane, a prawa antyterrorystyczne są używane wcale nie przeciwko terrorystom, tylko szerzej "na wszelki wypadek". Znalezienie równowagi jest bardzo ważne - podkreślił.
Kwaśniewski zwrócił uwagę, że Polska ma doświadczenie w przygotowywaniu wielkich imprez masowych. - Organizowaliśmy Mistrzostwa Europy w piłce nożnej czy pielgrzymki papieskie. Nie próbujmy regulować ustawami czegoś, wobec czego mamy doświadczenia, specjalistów i wiedzę. Przy Światowych Dniach Młodzieży sięgnijmy do tych policjantów, służb specjalnych, księży. Nie odkrywajmy Ameryki raz jeszcze, a już na pewno nie wierzmy w omnipotencję prawa - mówił.