ŚwiatAleksander Kwaśniewski: Europa nie może być pasywna

Aleksander Kwaśniewski: Europa nie może być pasywna

Musimy sobie postawić istotne pytanie, czy chcemy uczestniczyć i ponosić współodpowiedzialność za bezpieczeństwo, czy chcemy wyłącznie korzystać z parasola amerykańskiego. To jest ten dylemat. Europa nie może być pasywna - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski w audycji "Sygnały dnia".

22.11.2002 | aktual.: 22.11.2002 10:59

Sygnały dnia: Panie prezydencie, NATO będzie znacznie większe, czy coraz większe, czy to nie jest zagrożeniem dla skuteczności Sojuszu? Decyzje NATO podejmowane są jednomyślnie. Jednomyślność w gronie blisko 30 krajów może wymagać długich uzgodnień, a czas zwłaszcza w przypadku operacji wojskowych ma kluczowe znaczenie.

Aleksander Kwaśniewski: Ja jestem przekonany, że rozszerzenie NATO to jest dobra decyzja i tak jak wczoraj mówiłem, ona wzmacnia Sojusz, a nie osłabia. Przede wszystkim, gdy spojrzymy na strefę bezpieczeństwa w Europie, ona się rozszerzyła. Gdyby spojrzeć na to tylko z polskiego punktu widzenia, to już jest bardzo dobrze, ponieważ mamy w NATO naszych sąsiadów Litwę i Słowację, a więc ta granica Polski z krajami, które nie są w NATO, skróciła się. Więcej... szczególnie te kraje, które dobrze przygotowały się do obecności w NATO, to jest wzmocnienie Sojuszu, natomiast jeśli chodzi o procedury podejmowania decyzji, to one muszą być uproszczone, one muszą być rzeczywiście skuteczne, odpowiadać temu, że często reagować trzeba natychmiast. Ale wczoraj obserwując to, co się dzieje zauważyłem, że ze strony tych nowych państw - jak sądzę - będzie najwięcej energii w Sojuszu. To znaczy one będą gotowe podejmować decyzje szybciej, aniżeli ci tradycyjni i starzy członkowie NATO, którzy przyzwyczaili się już do
pewnego rytmu, nie tylko rytuału, ale i rutyny.

Sygnały dnia: Nie jest tajemnicą, że Amerykanie na każdym kroku wytykają europejskim sojusznikom, że zbyt mało pieniędzy przeznaczają na budżety wojskowe. Czy ta sytuacja, która utrzymuje się od lat, nie prowadzi do tego, że tak naprawdę wojskowo liczyć się będą Stany Zjednoczone i może 2, 3 sojuszników?

Aleksander Kwaśniewski: To jest największy problem jak sądzę. Ameryka w tej chwili uzyskała tak ogromną przewagę, jeśli chodzi o potencjał militarny, nie tylko wobec państw NATO, ale w ogóle w świecie. Musimy sobie postawić istotne pytanie, czy chcemy uczestniczyć i ponosić współodpowiedzialność za bezpieczeństwo, czy chcemy wyłącznie korzystać z parasola amerykańskiego. To jest ten dylemat. Europa nie może być pasywna. [...]

Sygnały dnia: Jaką rolę widzi Pan w NATO dla Polski? [...] Czy nie boi się Pan, że możemy rozczarować Amerykanów choćby dlatego, że nie mamy takich pieniędzy, jakie byłyby potrzebne, by zaspokoić wojskowe oczekiwania Waszyngtonu?

Aleksander Kwaśniewski: Nie, ja myślę, że akurat jeśli chodzi o sprawy wydatków, Polska jest krajem, który dokonuje ogromnych przedsięwzięć. Pamiętajmy, że my poza wydawaniem tych blisko 2% PKB na obronność, rozpoczynamy wielki projekt modernizacyjny, szczególnie jeśli chodzi o samoloty wielozadaniowe. A tych 48 samolotów, które w przyszłości będą latać w polskim lotnictwie, to przecież nie jest tylko nowocześniejsza polska armia, to jest nowocześniejsze całe NATO. Więc ja sądzę, że w stosunku do Polski nie można dzisiaj formułować żadnych zastrzeżeń, iż wydajemy zbyt mało. My wydajemy naprawdę tyle, ile możemy, a nawet bym powiedział nieco więcej. Ale taka jest potrzeba.

Polska chce swoje wojsko zmodernizować i tu nie będzie żadnych pretensji. Politycznie jesteśmy bardzo aktywni i to też myślę Amerykanie doceniają, że nasza rola w regionie, nasze działania mają tutaj swoje znaczenie, nasi partnerzy z Europy Środkowej mają zaufanie do Polski. [...] Tutaj jednak wskaźnik decydujący o możliwości udziału kontrybucji, to jest ten wskaźnik dochodu narodowego na głowę. A my nie jesteśmy tutaj na początku listy, odwrotnie - jesteśmy na końcu tej listy i to Amerykanie też wiedzą. Więc, żeby krótko podsumować, jestem przekonany, że Amerykanie znają nasze plusy i minusy, tak samo jak inni partnerzy NATO i my jesteśmy rzetelnym, wiarygodnym i co wydaje się ogromnie ważne, my jesteśmy aktywnym, pełnym energii partnerem, bo to, co jest problemem takich struktur jak NATO po 50 latach, że wielu członków jest - że tak powiem - znużonych. Nowe siły, nowe spojrzenie, świeże powietrze, które przynoszą nowi partnerzy jest bardzo ważne, bo ono w jakimś sensie rewitalizuje tę organizację,
odbudowuje ją.

Z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim rozmawiał Krzysztof Wojna. (Polskie Radio/jask)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)