"Albo w prawo, albo w lewo". Rolnicy stawiają Tuskowi ultimatum

- Czas już się dogadać, rozładować emocje, które kipią na przejściach granicznych z Ukrainą - mówi Wirtualnej Polsce z Roman Kondrów ze stowarzyszenia "Oszukana Wieś". W czwartek weźmie on udział w szczycie rolniczym z udziałem premiera Donalda Tuska.

"Albo w prawo, albo w lewo". Rolnicy stawiają Tuskowi ultimatum
"Albo w prawo, albo w lewo". Rolnicy stawiają Tuskowi ultimatum
Źródło zdjęć: © PAP
Tomasz Molga

O obecności Tuska na szczycie rolniczym poinformowała Agnieszka Rucińska, podsekretarz stanu w Kancelarii Premiera. Do spotkania ma dojść w czwartek o godz. 14 w Centrum Dialogu w Warszawie.

Jak mówi Roman Kondrów, "czas rozładować emocje, które kipią na przejściach z Ukrainą". - Albo w prawo, albo w lewo. Premier ma wszystkie nasze postulaty w ręku i albo to spotkanie przyniesie jakieś postępy, albo będą najgorsze protesty w historii kraju. Takie, że nawet Donald Tusk nie pomoże - mówi Kondrów w rozmowie z WP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Skoro będzie Tusk, to chciałbym, aby padły konkrety"

Postulaty rolników to: całkowite zamknięcie granicy z Ukrainą, również na tranzyt zbóż. Taka blokada miałaby potrwać do wypracowania porozumienia handlowego z Ukrainą. Drugi postulat to wyrzucenie "Zielonego ładu" do kosza i stworzenie nowych zapisów polityki rolnej obowiązującej w Polsce.

Roman Kondrów to rolnik, który na blokadach spędził dwa miesiące. Na spotkanie z premierem mają przyjechać właśnie tacy "liderzy protestów" i "ludzie z barykad" działający z różnych regionach Polski. Zaproszenie otrzymała między innymi organizacja Rola Wielkopolski (dwukrotnie blokowała Poznań) oraz inne regionalne ruchy. Ta grupa najbardziej zaangażowanych rolników, nie darzy zbytnim szacunkiem starych działaczy rolniczych, którzy do protestów przyłączyli się w ostatnim czasie.

Niektórzy z zaproszonych na szczyt nie wiedzieli jeszcze, czy wezmą udział w wydarzeniu. - Sześć razy spotykałem się z ministrem rolnictwa i tyle samo razy słuchałem zapewnień, że nasz głos jest rozumiany. Nie chce mi się słuchać tego po raz siódmy. Skoro będzie Tusk, to chciałbym, aby padły konkrety. Na co możemy liczyć - powiedział jeden z liderów protestów.  

Rolnicy powiedzieli nam, że nadal aktualne pozostają zapowiadane wydarzenia: blokada granicy z Litwą od 1 marca oraz drugi marsz na Warszawę 6 marca, tyle że już w ostrzejszej formie. 

Wybrane dla Ciebie