PolskaAlarmujący raport MSWiA nt. bezpieczeństwa

Alarmujący raport MSWiA nt. bezpieczeństwa

MSWiA alarmuje: w Europie stale rośnie skala zjawiska handlu ludźmi, nazywanego współczesnym niewolnictwem. Ofiary najczęściej są wykorzystywane do prostytucji, pracy przymusowej i żebractwa, a także w handlu narkotykami. Do procederu dochodzi również na terenie Polski. Kto najczęściej pada ofiarą?

Alarmujący raport MSWiA nt. bezpieczeństwa
Źródło zdjęć: © msw.gov.pl

08.03.2017 | aktual.: 08.03.2017 18:41

MSWiA powołuje się na dane Europolu i Eurostatu, z których wynika, że tylko w latach 2010-2012 w krajach członkowskich Unii Europejskiej zidentyfikowano ponad 30 tys. ofiar. 65 proc. z nich było obywatelami UE - najczęściej pochodzącymi z Bułgarii, Rumunii, Holandii, Węgier oraz Polski.

Eksperci zwracają uwagę, że handel ludźmi to przestępstwo rażąco naruszające prawa człowieka. Podkreślono, że przestępstwo handlu ludźmi jest ściśle związane z ruchami migracyjnymi i często ma charakter ponadnarodowy; jest zjawiskiem dynamicznym, dotyczącym całego świata i wynika przede wszystkim z istnienia problemów i różnic natury społecznej, ekonomicznej czy kulturowej.

Jakie metody stosują sprawcy w celu zwerbowania i wykorzystania swoich ofiar? Wiele, ale najczęściej są to: wprowadzanie w błąd co do oferowanej pracy lub charakteru związku emocjonalnego między osobą werbującą a przyszłą ofiarą. "Ofiary stają się więc silnie uzależnione od sprawców zarówno materialnie, jak i emocjonalnie. Z tego powodu handel ludźmi to proceder bardzo trudny do ujawnienia" - stwierdza raport.

Polska należy zarówno do grupy krajów pochodzenia ofiar (wykorzystywanych za granicą głównie w Wielkiej Brytanii, Holandii i Niemczech), tranzytowych, jak i docelowych (dla obywateli Polski, Rumunii i Bułgarii oraz obywateli państw trzecich: Ukrainy, Wietnamu, Filipin).

"O ile w poprzednich latach podstawowym problemem z punktu widzenia podejmowanych działań było zwalczanie handlu ludźmi, przede wszystkim handlu kobietami w celach wykorzystywania do prostytucji, o tyle obecnie równie ważne wydają się kwestie związane z umiejętnością rozpoznania czynów przestępczych dotyczących werbowania i przyjmowania - zarówno kobiet, jak i mężczyzn - w celu ich eksploatacji do pracy niewolniczej" - podkreślono.

Oni są wykorzystywani na terenie Polski

Jeśli chodzi o polskich obywateli, to na terenie Polski ofiarą zorganizowanych grup przestępczych padają zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Działalność kryminalna polega na wykorzystywaniu osób do żebractwa, kradzieży czy wyłudzania kredytów i świadczeń socjalnych.

Na terenie Polski dochodzi także do wykorzystywania cudzoziemców. Najczęściej ofiarami padają obywatele państw europejskich: Rumunii, Bułgarii oraz Ukrainy, a także państw azjatyckich m.in. Wietnamu, Filipin, Sri Lanki. Są oni wykorzystywani do pracy przymusowej, prostytucji, żebractwa, a niekiedy padają również ofiarą niewolnictwa domowego.

Polskie ofiary handlu ludźmi

Najwięcej ofiar pochodzenia polskiego jest zidentyfikowanych w Wielkiej Brytanii. Przeważają mężczyźni (71 proc.), którzy są najczęściej wykorzystywani do pracy przymusowej. "W tego rodzaju sprawach istnieje bardzo szeroki obszar do interpretacji, czy mamy do czynienia z pracą przymusową, naruszeniem praw pracowniczych, czy też z wyzyskiem do pracy lub usługami o charakterze przymusowym" - podkreślono.

MSWiA zwraca uwagę, że w ostatnich latach w Polsce dochodziło do ujawniania pojedynczych przypadków wykorzystania cudzoziemców w ramach tzw. niewolnictwa domowego. "Osoby te po przybyciu na miejsce zupełnie tracą swobodę poruszania się i kontaktowania ze światem zewnętrznym. Nie otrzymują wynagrodzenia, a pracodawcy traktują je jak przedmiot własności. Ofiarami padają najczęściej kobiety pochodzące z odległych krajów azjatyckich i afrykańskich" - stwierdza raport.

Prostytucja. Odrębny problem

W Polsce mamy do czynienia również z handlem ludźmi w celu uprawiania prostytucji. Proceder ten dotyczy niemal wyłącznie kobiet i dziewcząt, zarówno cudzoziemek, jak i Polek. W dalszym ciągu dotyczy tzw. prostytucji przydrożnej oraz zatrudniania kobiet w agencjach towarzyskich lub domach publicznych w prywatnych mieszkaniach, tzw. mieszkaniówkach.

Kolejną formą wykorzystania ofiar handlu ludźmi w Polsce stanowi żebractwo. Najczęściej dotyka ono obywateli Rumunii. Ofiarami padają zarówno kobiety, jak i mężczyźni, a także dzieci. Przestępcy wyszukują osoby z widocznym kalectwem fizycznym, niewykształcone i w bardzo trudnej sytuacji materialnej. "Sprawcy zapewniają transport i zakwaterowanie oraz pomoc w uzyskaniu dokumentów, najczęściej fałszywych. Za te usługi ofiarom jest naliczany dług, który stale powiększa się o bieżące koszty związane z zakwaterowaniem i wyżywieniem" - podkreślono.

W 2015 r. policja wykryła ponad 100 przestępstw handlu ludźmi, głównie żebractwa, prostytucji, pornografii i pracy przymusowej. Straż Graniczna wszczęła siedem dochodzeń i śledztw w związku z handlem ludźmi, wobec dziewięciu podejrzanych, w tym: sześciu obywateli Bułgarii, dwóch z Rumunii oraz jednego z Ukrainy. Z danych Prokuratury Krajowej wynika, że pokrzywdzonych przestępstwami handlem ludźmi było 115 osób. Przestępstwo handlu ludźmi jest zagrożone karą od trzech do 15 lat więzienia.

W środę w Warszawie odbędzie się międzynarodowa konferencja poświęcona przeciwdziałaniu i zwalczaniu zjawiska handlu ludźmi. W zorganizowanej przez Ambasadę Wielkiej Brytanii w Polsce debacie będą uczestniczyć przedstawiciele organów ścigania, organizacji pozarządowych oraz eksperci z kilku europejskich krajów.

PAP/Grzegorz Dyjak, Krzysztof Markowski, oprac. WP/Natalia Durman

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (109)