Alarm bombowy w Brukseli. Ewakuacja budynków Parlamentu Europejskiego
Z powodu alarmu bombowego policja w Brukseli zarządziła ewakuację budynków Parlamentu Europejskiego. Nie chodziło o jego główną siedzibę, ale o budynki administracyjne znajdujące się nieopodal, przy ulicy Montoyer. Po kilku godzinach alarm został odwołany, a pracownicy Europarlamentu mogli wrócić do budynków.
"W ramach działań zapobiegawczych policja zamknęła część ulicy Montoyer przed usunięciem (podejrzanego) samochodu. Nie ma wskazówek, że znajdują się tam ładunki wybuchowy" - poinformował na Twitterze rzecznik PE Jaume Duch. Ewakuacja nie objęła głównego budynku europarlamentu.
Jak pisze "LeSoir", o aucie policja dowiedziała się od zatrzymanego w pobliżu budynków "nietrzeźwego" mężczyzny, który poinformował, iż porzucił samochód wypełniony bronią i materiałami wybuchowymi.
Informacja wzbudziła niepokój belgijskich władz, które zdecydowały o przedsięwzięciu środków ostrożności. Policja odnalazła podejrzany samochód na słowackich tablicach rejestracyjnych. Jak informowały belgijskie media, szybko odgrodzono teren taśmami i zamknięto strefę wokół trzech budynków administracji. Do sprawdzenia podejrzanego samochodu został wysłany policyjny robot saperski.
Po sprawdzeniu podejrzanego pojazdu okazało się, że alarm był fałszywy. Pracownikom Parlamentu Europejskiego pozwolono wrócić do obowiązków - pisze "Le Soir".
Wcześniej rano policja odebrała zgłoszenie także o podejrzanym aucie, zaparkowanym przed ambasadą Stanów Zjednoczonych. Także tam okazało się, że alarm był fałszywy, a w samochodzie nie ma nic niebezpiecznego.
Takich fałszywych alarmów w Belgii jest ostatnio coraz więcej. Informacje o niezidentyfikowanych paczkach zostawianych na przystankach autobusowych, czy podejrzanych samochodach co jakiś czas pojawiają się w belgijskich mediach. W ciągu ostatnich 20 dni, miało dojść do 10 fałszywych alarmów.
Po tym, jak 15 stycznia w Belgii zatrzymano 13 osób podejrzanych o planowanie zamachu terrorystycznego, w Brukseli, w tym w instytucjach UE i NATO wprowadzono zaostrzone środki bezpieczeństwa. Budynków instytucji oraz niektórych ambasad strzegą żołnierze, uzbrojeni w karabiny. Zaostrzono tez kontrole osób wchodzących do tych budynków.