Al-Kaida zastraszyła francuskie władze?
Paryż dyskretnie wycofuje się z zakazu noszenia burek i innych islamskich strojów zasłaniających kobiece twarze - informuje RMF FM. Policjanci nie mogą zmuszać muzułmanek do odsłaniania głów. Wszystko w obawie przed zamieszkami i - jak sugerują obserwatorzy - zamachami terrorystycznym.
Zakaz noszenia burek i nikabów we wszystkich miejscach publicznych we Francji teoretycznie obowiązuje już drugi dzień. Jednak muzułmanki, które je noszą, nie są karane mandatami mimo, że tak przewiduje prawo.
Policyjni związkowcy ujawnili, że MSW nakazało funkcjonariuszom, by unikali w tej sferze wszelkich konfliktowych sytuacji, które mogłoby rozgniewać islamskich ekstremistów.
Już wcześniej Al-Kaida zagroziła prezydentowi Sarkozy'emu krwawą zemstą, jeżeli będzie "prześladował" zasłaniające twarze muzułmanki.