Al-Kaida grozi ukraińską bronią nuklearną?
Ogólnoarabski dziennik "Al Hayat" napisał, że organizacja Osamy bin Ladena Al-Kaida kupiła od Ukrainy w roku 1998 taktyczną broń nuklearną i przechowuje ją w bezpiecznym miejscu z myślą o możliwości użycia.
Brak potwierdzenia przez inne źródła tej informacji, która ukazała się w dzienniku wydanym w Islamabadzie i cytującym źródła zbliżone do Al-Kaidy, którą USA oskarżają o przygotowanie zamachów z 11 września 2001 roku.
Dziennik napisał, że Al-Kaida kupiła tzw. bomby walizkowe, a transakcję przeprowadzono, gdy ukraińscy naukowcy odwiedzili afgańskie miasto Kandahar w 1998 roku. Kandahar był wówczas twierdzą ruchu talibów sprzymierzonych z Al-Kaidą.
Informatorzy arabskiego dziennika utrzymują, że Al-Kaida użyje broni jedynie na terenie USA lub wówczas, gdy temu ugrupowaniu będzie grozić "śmiertelne niebezpieczeństwo", jak np. użycie broni nuklearnej lub chemicznej przeciwko bojownikom organizacji.
Ukraina odziedziczyła broń nuklearną w następstwie rozpadu ZSRR, lecz w roku 1994 zgodziła się na przekazanie Rosji 1900 głowic atomowych pochodzących z rakiet strategicznych. Dwa lata wcześniej z terytorium Ukrainy wywieziono do Rosji poradziecką taktyczną broń nuklearną, za co Kijów miał otrzymać jako rekompensatę 450 mln dolarów.
W 1997 roku, nie żyjący już dziś, były szef Rady Bezpieczeństwa Rosji generał Aleksandr Lebiedź powiedział, że Moskwa nie może się doliczyć kilkudziesięciu walizkowych bomb nuklearnych. Utrzymywał, że skonstruowano 132 bomby, z czego brakuje 84. Bomby te miały być skonstruowane do zadań dywersyjnych na zapleczu wroga, ważyć od 27 do 45 kg, i nadawać się do przenoszenia w walizce, lub plecaku.