Akt oskarżenia za niszczenie bramy w Auschwitz II‑Birkenau. Dwóch Portugalczyków może pójść do więzienia nawet na 10 lat
• Proces turystów z Portugalii ruszy 6 lutego - przekazała prokuratura w Oświęcimiu
• Zostali oskarżeni o niszczenie bramy w byłym niemieckim obozie Auschwitz
• 17-latkowie zostali zatrzymani w lipcu tego roku, przyznali się do winy
Nawet 10 lat więzienia grozi dwóm Portugalczykom, których śledczy oskarżyli o niszczenie Bramy Śmierci w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau. W zabytkowych cegłach bramy próbowali wyryć swoje imiona.
Portugalczycy przyznali się do winy i chccieli dobrowolne poddać się karze. Zaproponowali 1 rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata i grzywnę. Prokuratura nie przystała na takie rozwiązanie i skierowała akt oskarżenia do sądu. Domaga się dla nich 10 lat więzienia.
Były obóz Auschwitz II-Birkenau przyciaga złodziei
W minionych kilku latach dochodziło już do podobnych zdarzeń. W 2011 r. na lotnisku w podkrakowskich Balicach funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali małżeństwo z Izraela, które próbowało wywieźć przedmioty zabrane z byłego obozu Birkenau. Para dobrowolnie poddała się karze. Sąd wymierzył im rok i 4 miesiące więzienia w zawieszeniu na 3 lata i po 4,2 tys. zł nawiązki na cel społeczny.
Podobnie zakończyła się sprawa niemieckiego nauczyciela, którego krakowski sąd skazał w 2014 r. za to samo przewinienie na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 8 tys. zł nawiązki. Sąd zajmuje się również dwoma Anglikami, którzy w ub.r. w byłym Birkenau wygrzebywali z ziemi przedmioty i chowali je do kieszeni.
Najgłośniejsza dotychczas kradzież tego typu wydarzyła się w grudniu 2009 r. Złodzieje ukradli napis "Arbeit macht frei" znad bramy byłego obozu Auschwitz I. Bezpośredni sprawcy, a także Szwed Anders Hoegstroem, który nakłaniał ich do przestępstwa, zostali skazani na kary bezwzględnego więzienia.