Akt oskarżenia za legalizację kradzionych samochodów
Kilkadziesiąt samochodów skradzionych w Hiszpanii i Polsce wprowadziła do obrotu ponad 20-osobowa grupa przestępcza, oskarżona w poniedziałek przez białostocką Prokuraturę.
31.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wśród oskarżonych są m.in. celnicy z przejścia granicznego w Cieszynie oraz rzeczoznawcy, którzy zaniżali wartość celną aut dla potrzeb podatkowych.
Według prokuratury, samochody (większość to tzw. busy) były legalizowane w urzędach celnych, potem sprzedawane i legalizowane w wydziałach komunikacji na podstawie fałszywych hiszpańskich dokumentów.
Z zebranego materiału dowodowego wynika, że zamieszani w proceder celnicy z Cieszyna nie widzieli "odprawianych" samochodów, a przekazywali je z podrobionymi dokumentami tranzytem do oddziału celnego w Pruszkowie, gdzie dokonywano odprawy ostatecznej.
Celnikom z przejścia postawiono zarzuty przyjmowania łapówek, zaś pracownikom oddziału celnego - niedopełnienia obowiązków. Rzeczoznawcy, którzy zaniżali wartość celną aut, odpowiedzą za poświadczanie nieprawdy w dokumentach za przyjęcie "korzyści majątkowej".
Proceder ujęty został przez prokuraturę w dwóch aktach oskarżenia. Wcześniej zarzuty postawiono także nabywcom kradzionych aut. (aka)