Akt oskarżenia za fałszywy alarm w centrum Warszawy
O sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia
i życia wielu osób oskarżyła warszawska prokuratura Roberta O.,
który w czerwcu zeszłego roku wywołał fałszywy alarm bombowy w
centrum stolicy. Mężczyzna przyznał się i chce dobrowolnie poddać
się karze - prokuratura żąda roku i 6 miesięcy więzienia.
01.02.2006 16:10
Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Maciej Kujawski wyjaśnił, że akt oskarżenia trafił już do sądu okręgowego.
W czerwcu O. wysłał do telewizji TVN maila o podłożonej bombie z sarinem w centrum Warszawy (w rejonie Al. Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej).
Mimo że zatrzymano go przed podanym przez niego terminem eksplozji - ruch w centrum Warszawy został wstrzymany na trzy godziny, ewakuowano pasażerów metra, nikogo też nie wpuszczano do zagrożonego terenu. Mężczyzna twierdził bowiem, że ma wspólników - Ukraińca i Irańczyka.
Później zmienił zeznania i wyjaśniał, że działał sam - podkreślił Kujawski. Motywem była chęć zwrócenia na siebie uwagi i wyładowanie frustracji.
Na razie nie wyznaczono jeszcze terminu posiedzenia sądu, na którym rozpatrzony zostanie wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Wyrok w tej sprawie może jednak zapaść w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Policja nadal poszukuje natomiast sprawcy innego alarmu bombowego, który sparaliżował Warszawę w październiku 2005 r. On również wysłał mailem informacje o bombach podłożonych w kilku miejscach stolicy. Podłożył w różnych punktach miasta 13 numerowanych paczek zawierających starannie wykonane atrapy ładunków.