Akt oskarżenia przeciwko poznańskim policjantom
Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze
skierowała do Sądu Okręgowego w Poznaniu akt oskarżenia
przeciwko poznańskim policjantom - uczestnikom tragicznej
strzelaniny z kwietnia ub. roku - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Kazimierz
Rubaszewski.
Śledztwo w tej sprawie trwało rok i dwa miesiące. W wyniku pomyłki czterech funkcjonariuszy zginął wówczas 19-letni Łukasz T, a jego rówieśnik Dawid L. został kaleką.
Jak wykazało śledztwo, policjanci podczas tej akcji działali na "własny rachunek". Nie otrzymali żadnego polecenia co do rozpoczęcia i sposobu przeprowadzenia takiej akcji, stąd nie ma innych oskarżonych w tej sprawie. Jednocześnie nie dopełnili podstawowych obowiązków związanych z takimi działaniami, przede wszystkim jeśli chodzi o dokładne rozpoznanie - powiedział Rubaszewski.
Policjantom wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Zdaniem prokuratury, podczas akcji z ich udziałem doszło do nadużycia ustawowych uprawnień w zakresie policyjnego prawa użycia broni palnej oraz do niedopełnienia obowiązków dotyczących procedury kontroli uczestników ruchu drogowego. Zielonogórska prokuratura przedstawiła im zarzuty 12 i 13 kwietnia br. W akcie oskarżenia zarzuca im spowodowanie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób z następstwem w postaci śmierci Łukasza T. i ciężkiego kalectwa Dawida L.
Jako środki zapobiegawcze prokuratura zastosowała wobec wszystkich oskarżonych zawieszenie w wykonywaniu czynności służbowych. Policjanci i ich obrońcy złożyli na nie zażalenia, sąd jednak utrzymał zastosowane środki zapobiegawcze.
W toku śledztwa powołano 16 biegłych lub zespołów biegłych w celu wydania szeregu opinii uzupełniających materiał dowodowy. Sporządzono m.in. opinie: balistyczną, mechanoskopijną, biologiczną. Ich wykonaniem zajmowały się renomowane ośrodki naukowe i badawcze m.in. Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie, Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia w Zielonce koło Warszawy, Akademie Medyczne w Poznaniu i Wrocławiu.
W nocy 29 kwietnia ub. roku policjanci z KW Policji w Poznaniu usiłowali zatrzymać i wylegitymować kierowcę samochodu marki rover. Podejrzewali, że jedzie nim groźny, poszukiwany przez nich przestępca. Ponieważ młodzi ludzie nie zatrzymali się, policjanci zaczęli strzelać w kierunku auta. Łącznie oddali z czterech pistoletów najprawdopodobniej - jak wynika z jednej z ekspertyz - 39 strzałów. Kierowca rovera - Łukasz T. zginął na miejscu, pasażer Dawid L. został kaleką. Okazało się, że żaden z 19-latków nie był przestępcą, którego chciała zatrzymać policja.