Akrylamid - nie tak groźny jak przypuszczasz
W ubiegłym roku świat obiegła wiadomość, która zjeżyła włos na głowie wszystkim amatorom grzanek, frytek i pieczonych ziemniaków. W ich ulubionych daniach znaleziono duże ilości rakotwórczego akrylamidu. Najnowsze badania uczonych z bostońskiej Harvard School of Public Health i szwedzkiego Karolinska Institutet nieco uspokajają ich obawy - pisze "Gazeta Wyborcza".
Ilości akrylamidu, jakie mogą się dostać do ludzkiego organizmu z dietą, są najprawdopodobniej zbyt małe, by zwiększyć u nas ryzyko powstania nowotworów.
Co innego u zwierząt. Te, na których prowadzono badania nad akrylamidem, otrzymywały go wielokrotnie więcej, niż nawet najwięksi amatorzy chipsów byliby w stanie przełknąć. Uczeni sądzą też, że ludzie mogą być mniej wrażliwi na tę substancję, a być może umieją ją w jakiś sposób unieszkodliwiać. (aka)