Akcja w Górze Kolonii. Wyciągali go z 25‑metrowej studni
Ryzykowna akcja straży pożarnej w Górze Kolonii. Jak informują lokalne media, służby musiały ruszyć ana pomoc zwierzęciu, które wpadło do 25-metrowej studni.
Do zdarzenia w Górze Kolonii (woj. lubelskie) doszło w piątek 17 grudnia w godzinach porannych.
Góra Kolonia. Kot wpadł do studni. Wezwano pomoc
Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do stanowiska kierowania służb w Puławach około godziny 7:30. Na miejsce zadysponowano trzy zastępy straży pożarnej.
Na miejscu w Górze Kolonii okazało się, że do niezabezpieczonej studni wpadł kot i potrzebuje pomocy.
- Właściciel kota zgłosił do nas, że zwierzę wpadło do studni. Na miejsce zostały zadysponowane Ochotnicza Straż Pożarna z Markuszowa oraz dwa zastępy z jednostki ratowniczo - gaśniczej w Puławach - przekazał w rozmowie z PAP bryg. Grzegorz Buzała, oficer KP PSP w Puławach.
Góra Kolonia. Kot w 25-metrowej studni. Akcja służb
Jak dodał strażak, kota z gospodarstwa w Górze Kolonii ostatecznie udało się uratować. - Działania strażaków polegały na wyciągnięciu kota za pomocą linki ratowniczej, do której był przywiązany koszyk - przekazał oficer prasowy.
Z informacji służb wynika, że kot bez problemu wdrapał się do koszyka i został wyciągnięty na powierzchnię. "Pupil cały i zdrowy wrócił do właściciela" - czytamy na profilu strażaków z OSP Markuszów.
Uwolnienie kota to jednak nie koniec działań w Górze Kolonii. Strażacy musieli zająć sie także studnią, do której wpadło zwierzę. - Studnia nie była zabezpieczona, dlatego strażacy na koniec akcji pomogli zakryć otwór materiałami, które udostępnił właściciel - przekazał bryg. Grzegorz Buzała z PSP w Puławach.
Źródło: PAP