Akcja "Matki na granicę". Protest w Michałowie
W sobotę odbył się protest przed placówką Straży Granicznej w Michałowie. - Mamy dość bezsilności. Nie możemy przyzwalać na okrucieństwo i tortury - przekazała Joanna Stańczyk, organizatorka demonstracji. Na miejscu obecne były pierwsze damy, Anna Komorowska i Jolanta Kwaśniewska, które spotkały się z funkcjonariuszami SG.
23.10.2021 14:24
O godz. 14 odbył się protest przed placówką Straży Granicznej w Michałowie. Organizatorzy akcji chcieli zademonstrować swój sprzeciw wobec prowadzonej polityki migracyjnej i działań polskich władz przy granicy z Białorusią.
Protest przed budynkiem SG. "Miejsce dzieci nie jest w lesie"
- Michałowo to gmina dobrych ludzi. Robimy, co możemy. Udowadniamy, że mieszkają tu ludzie, których obchodzi los innego człowieka. Miejsce dzieci nie jest w lesie, tylko w ciepłym domu. Idzie zima, będzie dochodziło do tragedii. Tym ludziom trzeba pomóc - mówił podczas demonstracji Marek Nazarko, burmistrz Michałowa.
- Jest to dla nas bardzo ważne. My, samorząd i mieszkańcy Michałowa, wspieramy dzieci, którzy przebywają w lesie - dodała Maria Bożena Ancipiuk, przewodnicząca Rady Gminy w Michałowie.
- Przyjechaliśmy tutaj w geście solidarności dla tych osób w lesie, uchodźców i uchodźczych, których państwo polskie i reżim białoruski zakleszczyło w lesie. (...) Dziękujemy mieszkańcom Podlasia i Lubelszczyzny za ratowanie człowieczeństwa - przekazała Lidka Makowska z Trójmiejskiej Akcji Kobiecej.
Na miejscu obecne są m.in. byłe pierwsze damy: Anna Komorowska i Jolanta Kwaśniewska, które odczytały wspólny apel. Manifest poparła również Danuta Wałęsa, która w Michałowie nie pojawiła się ze względów zdrowotnych.
- Musimy zrobić wszystko, żeby służby medyczne, organizacje humanitarne, a także dziennikarze zostali dopuszczeni do bezpośredniej strefy, aby mogli relacjonować, co się tam dzieje - mówiła do zgromadzonych Kwaśniewska.
"W Placówce Straży Granicznej w Michałowie przebywają byłe Pierwsze Damy Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska. Panie przyjęły zaproszenie funkcjonariuszy SG. Komendant placówki oraz funkcjonariuszki ze Stowarzyszenia 'Łączy nas granica' opowiadają o pomocy udzielanej cudzoziemcom" - przekazała około godz. 15.30 Straż Graniczna w mediach społecznościowych.
- Kiedy spotykamy się z osobami, które bezpośrednio działają na granicy, a są to osoby działające w służbach, widzimy w tych osobach ludzi. To są osoby współodczuwające, podobnie jak my. Na tym spotkaniu były łzy po naszej i ich stronie. (...) Ci ludzie także niosą pomoc i chcieliby zapewne o wiele więcej, ale nie zawsze jest to możliwe. Ustaliliśmy, że będą widzieli w tych osobach, które działają na granicy, swoich sprzymierzeńców. To nie są wrogowie - relacjonowała przebieg spotkania Kwaśniewska.
- Nie było to łatwe spotkanie, aczkolwiek udało nam się pewne rzeczy ustalić. Wyjeżdżamy stąd z przeświadczeniem, że być może uda się nawiązać jakąś nić porozumienia. (...) W pewnych kwestiach jesteśmy sojusznikami, nie stoimy po dwóch stronach barykady - dodała Komorowska.
Protest w Michałowie. "Nie ma zgody na wywożenie dzieci do lasu"
Organizatorzy manifestacji żądają od polskich władz "natychmiastowego wpuszczenia do strefy objętej stanem wyjątkowym organizacji humanitarnych i pomocowych, pomocy medycznej i prawnej", a także "bezzwłocznej pomocy wszystkim osobom, w tym dzieciom, których zdrowie, a także życie są zagrożone".
- To bardzo ważne, by to kobiety pokazały, że nie ma zgody na wywożenie dzieci do lasu - przekazała w rozmowie z TVN24 pomysłodawczyni akcji Joanna Stańczyk ze Stowarzyszenia Dolnośląski Kongres Kobiet.
- Chcę wyrazić niezgodę na to, jak polskie władze traktują uchodźców, a zwłaszcza matki z dziećmi. I zaapelować, aby polska władza, sama nie udzielając pomocy, pozwoliła przynajmniej na udzielanie jej przez organizacje pozarządowe, którym dziś jest to uniemożliwiane - przekazała w rozmowie z "Newsweekiem" Komorowska.