Akademik Łomonosow ruszy na Czukotkę. Ekolodzy alarmują: to "pływający Czarnobyl"
Obrońcy środowiska nazywają go "pływającym Czarnobylem", bo wyposażony jest w dwa reaktory atomowe. Rosyjski statek Akademik Łomonosow w lipcu wyruszy Północnym Szlakiem Morskim wzdłuż wybrzeży Rosji na Daleki Wschód. Tam zostanie i będzie służył jako elektrownia dla Czukotki.
02.07.2019 | aktual.: 02.07.2019 09:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Akademik Łomonosow to pierwsza pływająca elektrownia jądrowa na świecie. Pod koniec czerwca koncern Rosatom otrzymał licencję na jej eksploatację do 2029 r. - informuje tvn24.pl za rosyjskimi mediami.
Statek z dwoma reaktorami atomowymi na pokładzie cumuje w porcie w Murmańsku. W lipcu ruszy w drogę do miasteczka Pewek na Czukotce. Ma tam dotrzeć we wrześniu. Reaktory zamontowane na statku już od grudnia mają dostarczać energię nie tylko mieszkańcom Czukotki, ale też innym miastom portowym w tym rejonie oraz platformom gazowym i naftowym zlokalizowanym na morzu.
Niebezpieczny Akademik Łomonosow
Akademik Łomonosow budzi obawy ekologów. Uważają oni, że pływająca elektrownia zagraża środowisku, szczególnie w sytuacji, gdy pojawi się tsunami. Greenpeace żąda wzmocnienia kontroli nad niebezpiecznym statkiem.
- Taka elektrownia, jak Akademik Łomonosow, zwiększa ryzyko poważnej awarii jądrowej w trudno dostępnych miejscach, takich jak Arktyka. Znając historię katastrof na rosyjskich statkach o napędzie jądrowym, trudno jest ufać, że nic się nie stanie - twierdzi Jan Haverkamp, ekspert nuklearny Greenpeace w Europie Środkowej i Wschodniej. Rosyjscy eksperci twierdzą jednak, że naziemne elektrownie jądrowe są bardziej niebezpieczne niż pływające.
Źródło: tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl