Agresywny mężczyzna zaatakował w restauracji. Wykrzykiwał, że ma przy sobie broń
Chwilę grozy przeżyli klienci oraz obsługa jednego z lokalu gastronomicznego w Żorach. Agresywny mężczyzna wszedł do restauracji i zaczął krzyczeć do klienta, że go zabije. Dodał, że ma przy sobie broń.
Do niebezpiecznego incydentu doszło w sobotę (19 listopada) między godziną 13 a 14, w jednym z lokali gastronomicznych przy drodze krajowej nr 81 w Żorach (woj. śląskie). Dzięki szybkiej interwencji jednego ze świadków zdarzenia udało się uniknąć tragedii.
Jak podaje "Dziennik Zachodni" do jednej z żorskich restauracji wszedł pobudzony i agresywny mężczyzna. Wykrzykiwał obraźliwe hasła, które kierował w stosunku do policji i ugrupowań politycznych. W pewnym momencie jeden z klientów upomniał agresora, a ten zaczął mu grozić, że go zabije, dodając przy tym, że ma przy sobie broń.
Policjant po służbie interweniował
W momencie zdarzenia, w restauracji miało znajdować się kilkanaście osób. Jak się okazało, jednym z gości lokalu był funkcjonariusz policji, który, mimo że nie był wtedy na służbie, zainterweniował. To on obezwładnił awanturnika, kiedy ten chciał wyjąć rzekomą broń spod ubrania. Chwilę później na miejscu pojawili się inni mundurowi wezwani do restauracji. Agresywny mężczyzna został zatrzymany.
Podczas zatrzymania przez policję, mężczyzna nadal był agresywny i wykrzykiwał obraźliwe słowa w kierunku interweniujących policjantów - informuje "Dziennik Zachodni". Na razie nie ujawniono czy mężczyzna rzeczywiście posiadał przy sobie broń. Szczegóły zdarzenia, w tym motywy jego działania, na tę chwilę nie są znane.
Pozwolenie na broń nie dla każdego
O tym, kto może otrzymać pozwolenie na broń, mówią regulacje zawarte w "Ustawie o broni i amunicji". Znajduje się tam szereg wytycznych, w tym kilka podstawowych. Kandydat na posiadacza broni musi mieć ukończone 21 lat.
Konieczne jest także przejście niezbędnych badań - również w zakresie zdrowia psychicznego. Muszą one wykluczać uzależnienie od alkoholu czy innych substancji oraz nie wskazywać na jakiekolwiek zaburzenia psychiczne.
Źródło: Dziennik Zachodni