Agnieszka Holland dla WP: "Część PO uczestniczy w hejcie na Trzaskowskiego"

"Mam nowego trolla. Nazywa się Agnieszka Holland" - stwierdził Jan Śpiewak, który deklaruje chęć startu w wyborach prezydenckich w Warszawie. W rozmowie z WP Holland odpowiada miejskiemu aktywiście: "Ma u mnie szacunek za odkrywanie dzikiej reprywatyzacji".

Agnieszka Holland dla WP: "Część PO uczestniczy w hejcie na Trzaskowskiego"
Źródło zdjęć: © East News
Michał Wróblewski

14.06.2018 | aktual.: 14.06.2018 23:20

Radny dzielnicy Śródmieście - znany zwłaszcza z zaangażowania w ujawnianie afery reprywatyzacyjnej - i przyszły kandydat na prezydenta Warszawy napisał na FB: "Mam nowego trolla. Nazywa się Agnieszka Holland. Jest to dla mnie zaskoczenie, ale wszędzie z zapałem komentuje wpisy o mnie. Bardzo cenię jej filmy, ale rzeczy, które o mnie wypisuje, są dla mnie dość porażające - 'koniunkturalista, egoista, ukryta opcja pisowska'. Zastanawiam się, skąd ten hejt kulturalnych niby ludzi z tak zwanych środowisk opiniotwórczych idzie. Wydaje mi się, ze to jest kwestia poczucia winy" (poniżej cały wpis).

Jaką winę i czyją ma Śpiewak na myśli? Jak przekonuje: "To PO otworzyła drogę do zwycięstwa PiS, to PO łamała prawa człowieka w centrum europejskiej stolicy, to mąż wiceszefowej PO przejął ukradzioną przez szmalcowników kamienicę. To PO na masową skalę łamała prawa człowieka i elementarne zasady praworządności (...). To Rafał Trzaskowski opowiada, że będzie oddawał nieruchomości z ludźmi w środku. To PO wypuściło homofobiczny atak na mnie (...). PO odpowiada za syf polityczny, w którym dzisiaj żyjemy".

- Streścił moje wypowiedzi bardzo nierzetelnie, mnie to zaniepokoiło. Może miał to z drugiej ręki? Faktycznie krytykowałam pewne jego posunięcia polityczne, ale nie nazwałam go nigdy "ukrytą opcją pisowską", w ogóle nie używam takiego języka. Nie wiem, dlaczego tak się przejął. Nazwał mnie trollem, choć nim nie jestem, wyrażam tylko swoje poglądy - mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Holland.

Holland o "flircie" Śpiewaka z Kukizem

- Za mało o nim wiem, by oceniać go w szerszym kontekście. Szanuję go za jego wytrwałość i odwagę w odkrywaniu nadużyć w związku z dziką reprywatyzacją w Warszawie. Ma tutaj ogromne zasługi i należy oddać mu szacunek. Tylko nie może to być jego jedyny temat w kampanii - ocenia Śpiewaka w rozmowie z WP wybitna reżyserka.

Radny i aktywista miejski, szef stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa najprawdopodobniej wystartuje w wyborach prezydenckich w Warszawie. Jego pierwszym postulatem zaprezentowanym kilka dni temu jest budowa parku centralnego wokół Pałacu Kultury i Nauki.

Obraz
© Facebook.com | Jan Śpiewak

- Pomysł parku centralnego w Warszawie mi się bardzo spodobał, piękna idea. Ale Jan Śpiewak z tego planu wygumkował Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Teatr Rozmaitości! Instytucje te miały być najważniejszą inwestycją kulturalną od 1989 r. Warszawa na to zasługuje, sztuka to nasze wielkie bogactwo - ocenia pomysł Śpiewaka Holland.

Reżyserce nie podoba się - jak mówi - polityczny "flirt" radnego z Pawłem Kukizem, który przez ostatnie tygodnie bardzo Śpiewaka chwalił i nie wykluczał poparcia dla niego (ostatnio pisaliśmy na WP, że Kukiz jednak tego nie zrobi). O Kukizie Holland mówi: - Jako polityk się skompromitował. Z jednej strony deklarowanym nacjonalizmem, wprowadzeniem do Sejmu skrajnej prawicy, a z drugiej - żyrowaniem praktycznie wszystkich łamiących praworządność posunięć PiS. Jeśli to dla Jana Śpiewaka nie jest ważne, to nie wiem, co jest ważne. Być może pan Śpiewak ma inną hierarchię ważności spraw.

"Mam sympatię do lewicy"

Holland niepokoi to, że w kwestii poparcia dla Śpiewaka środowiska lewicowe w Warszawie nie do końca potrafiły się dogadać i wprost określić. Reżyserka ubolewa nad tym, iż najpierw pojawiły się informacje, że Śpiewak ma pełne wsparcie od Barbary Nowackiej, a kilka godzin po tym liderka Inicjatywy Polskiej sceptycznie wyrażała się o miejskim aktywiście.

- Życzę lewicy, by była mocna, zwarta i gotowa. Żeby była uczciwa. Żeby była realną alternatywą, a jeśli to się nie uda w tych wyborach, to chociaż języczkiem u wagi. Mam do lewicy dużo sympatii. Dlatego takie nieskoordynowane ruchy i deklaracje mnie niepokoją - mówi Agnieszka Holland.

"Nie chcę PiS-u w Warszawie"

A jak reżyserka ocenia Rafała Trzaskowskiego, kandydata PO? Czy poprze go w kampanii? - Zobaczę, co Rafał Trzaskowski zaproponuje. Tak czy inaczej, jest najlepszą opcją, na jaką mogła postawić Platforma. Utalentowanym, zdolnym politykiem. Jest z tego pokolenia, które powinno przejąć władzę. Mam do Rafała Trzaskowskiego elementarne zaufanie, ludzkie i polityczne. Czy go poprę? Ale czy to jest w ogóle potrzebne? Wydaje mi się, że dziś komitety poparcia są anachronizmem - przyznaje Holland.

Jak przekonuje reżyserka, "wokół Trzaskowskiego robi się atmosfera hejtu, z jaką zmagał się w swojej kampanii Bronisław Komorowski". - Część Platformy bierze w tym udział, z różnych powodów. Facet jest niesprawiedliwie atakowany, musi mieć w sobie dużo siły i wytrwałości. Mam nadzieję, że jego zwolennicy się obudzą. Mówienie o tym, że on nic nie robi, jest niesprawiedliwe. Trzaskowski się uwija jak w ukropie. Ma ciekawe pomysły, przejmuje język ruchów miejskich, progresywnych. Dlatego też wydaje mi się, że Jan Śpiewak liczył na wyborców Kukiza, że liczy na wkur...nych. Tyle że takich wyborców chce przejąć także Patryk Jaki - mówi WP Agnieszka Holland.

Jak podkreśla: - Nie chcę, by PiS rządził w Warszawie. Nikt ze świata ludzi kultury, których znam, tego nie chce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (60)