ŚwiatAfrykańska podróż Benedykta XVI

Afrykańska podróż Benedykta XVI

We wtorek Benedykt XVI wyrusza z pierwszą pielgrzymką do Afryki. Odwiedzi Kamerun i Angolę.

Afrykańska podróż Benedykta XVI
Źródło zdjęć: © AFP

15.03.2009 | aktual.: 15.03.2009 15:56

Podczas 7-dniowej, intensywnej podróży, papież będzie musiał zmierzyć się z wieloma społecznymi i religijnymi wyzwaniami, jakie stawia ten kontynent nauczaniu i linii Kościoła. Jednym z najważniejszych jest plaga AIDS i metody zapobiegania tej chorobie.

Obserwatorzy podkreślają też, że Benedykt XVI, gorący zwolennik tradycji i chorałów gregoriańskich jako oprawy mszy świętej, zetknie się z katolicyzmem afrykańskim, z całym jego kolorytem i żywiołowością, z tańcami i muzyką bębnów.

Przypomina się, że wszystko to dosłownie porywało za serce Jana Pawła II podczas jego wielu pielgrzymek na Czarny Ląd.

Pierwszym etapem podróży będzie stolica Kamerunu, Jaunde, gdzie papież przybędzie po południu 17 marca. Następnego dnia złoży wizytę prezydentowi kraju i spotka się z biskupami z Kamerunu. W stołecznej bazylice Benedykt XVI odprawi nieszpory, w których uczestniczyć będą także przedstawiciele innych wyznań chrześcijańskich.

19 marca, również w Jaunde, papież spotka się z delegacją społeczności muzułmańskiej, a także z chorymi. Na miejscowym stadionie odprawi mszę świętą z okazji prezentacji dokumentu roboczego, poprzedzającego II Synod Afryki, zapowiedziany na październik tego roku. Odbędzie się on w Watykanie pod hasłem: "Kościół w Afryce w służbie na rzecz pojednania, sprawiedliwości i pokoju".

20 marca rozpocznie się drugi etap afrykańskiej pielgrzymki papieża - wizyta w Angoli. Tego dnia w stolicy kraju Luandzie spotka się z prezydentem, a także z innymi przedstawicielami władz.

Na 21 marca zapowiedziano papieską mszę w kościele świętego Pawła w Luandzie, a także spotkanie z młodzieżą na Estadio dos Coqueiros.

W niedzielę 22 marca na błoniach Luandy Benedykt XVI odprawi mszę, w której uczestniczyć będą biskupi z krajów południowej Afryki. Spotka się następnie z przedstawicielami ruchów katolickich, działających na rzecz obrony i krzewienia praw kobiet.

Do Rzymu powróci 23 marca.

Afrykańskie wyzwania

Należy spodziewać się, że w swych licznych przemówieniach i homiliach papież poruszać będzie w pierwszym rzędzie sprawę wojen i konfliktów, wobec których świat jest bezradny, a także ubóstwa i groźby jego powiększenia w rezultacie obecnego globalnego kryzysu gospodarczego. Z serca Afryki zaapeluje też zapewne do potęg gospodarczych Zachodu o nasilenie działań i pomocy finansowej na rzecz najbiedniejszych krajów.

Podkreśla się zarazem, że papież nie będzie mógł nie poruszyć sprawy epidemii AIDS, której grozę obrazuje najnowsza statystyka: każdego dnia umiera na tę chorobę 6,5 tysiąca mieszkańców Afryki. Na całym kontynencie zarażonych jest 27 milionów ludzi, a 10 milionów dzieci to sieroty po ofiarach choroby.

Mimo toczącej się od lat dyskusji i ponawianych apeli o uznanie prezerwatyw za środek zapobiegający szerzeniu się wirusa HIV, Watykan nie zmienił swej linii. Stolica Apostolska powtarza, że jedyną drogą jest czystość i wstrzemięźliwość oraz wierność małżeńska, o czym papież przypomina w przemówieniach do ambasadorów państw afrykańskich.

Tymczasem coraz częściej także ze świata katolickiego płyną apele o choć o jedno ustępstwo, nazywane "mniejszym złem" - akceptację użycia prezerwatyw przez małżonków, gdy jedno z nich jest chore.

Przemówienie w dużej części poświęcone AIDS papież wygłosi 19 marca podczas spotkania z chorymi w Jaunde, ale w zgodnej opinii komentatorów nie należy spodziewać się żadnej zmiany kursu w tej materii. Nie ulega wątpliwości, że Benedykt XVI zdaje sobie sprawę z tego, że to właśnie na tym kontynencie bardziej niż gdzie indziej doktryna katolicka nieustannie zderza się z pragmatyzmem tysięcy misjonarzy.

Kolejna kwestia, której watykaniści spodziewają się w papieskich rozważaniach w Afryce, to niezwykle silna tam międzykulturowość, która budzi także w pewnym swym aspekcie zaniepokojenie Watykanu i samego papieża, widzących zagrożenie we wzajemnym przenikaniu się katolicyzmu i miejscowych kultów plemiennych, mieszaniu czci dla chrześcijańskich świętych i duchów przodków. Także w tej kwestii, podobnie jak w sprawie AIDS, konieczny jest zdaniem komentatorów kompromis ze strony Watykanu. W przeciwnym razie katolicyzm, i tak bardzo już osłabiony z powodu rosnącej obecności licznych sekt i ruchów ewangelickich, może stać się coraz mniej popularny na tym kontynencie.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (85)