Afgańscy Hazarowie chcą sił pokojowych ONZ
Afgańscy Hazarowie zaapelowali w piątek o jak najszybsze sprowadzenie sił pokojowych ONZ do Afganistanu.
Karim Chalili, przywódca tej afgańskiej grupy etnicznej, zamieszkującej głównie centrum Afganistanu a stanowiącej około 8% ludności tego kraju, oświadczył, iż jedynie siły międzynarodowe mogłyby gwarantować stabilizację państwa.
Siły ONZ są tu pilnie potrzebne - powiedział w wywiadzie, udzielonym agencji Reutersa. Zaznaczył też, że Hazarowie, w tym kierowana przez niego partia Hezbe Wahdat, nie maja dość silnej reprezentacji na rozmowach o przyszłości Afganistanu, prowadzonych obecnie w niemieckim Petersbergu.
Hezbe Wahdat wchodzi w skład Sojuszu Północnego a jej przedstawiciel zasiada w delegacji Sojuszu na rozmowach w Niemczech.
Chalili ocenił, iż rokowania, prowadzone w niemieckiej rezydencji są pozytywnym krokiem na drodze, mogącej prowadzić do rozwiązania problemów kraju.
Zdecydowanie protestujemy jednak przeciwko składowi delegacji, uczestniczących w rozmowach - powiedział przywódca Hazarów, zaznaczając iż zarówno jego grupa jak i afgańska mniejszość uzbecka mają na rokowaniach tylko po jednym przedstawicielu.
ONZ głosi ideę równouprawnienia wszystkich grup etnicznych a sama przyłącza się do represji wobec tych grup - dodał.
Hazarowie - w większości szyici - osiedlili się w Afganistanie w XIII wieku. Często padali ofiarą represji sunnickiej większości pasztuńskiej. W ostatnich latach byli celem prześladowań ze strony talibów. (mag)