Afganistan: uwolniono pracowników org. humanitarnej
(PAP)
Ośmioro pracowników zachodniej organizacji humanitarnej, którzy od ponad trzech miesięcy byli więzieni przez talibów w Afganistanie, zostało w środę uwolnionych i przewiezionych do Pakistanu. Są cali i zdrowi.
15.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
To po prostu cud - cieszył się Niemiec Georg Taubmann, jeden z uratowanej ósemki, tuż po przybyciu do Islamabadu.
Minister obrony USA Donald Rumsfeld poinformował w środę wieczorem, że pracownicy Shelter Now International - dwie Amerykanki, czworo Niemców i dwoje Australijczyków - zostali ewakuowani z Afganistanu przez amerykańskie śmigłowce. Rumsfeld nie ujawnił innych szczegółów operacji. Powiedział tylko, że w uwolnienie pracowników Shelter Now International zaangażowanych było wiele osób i kilka jednostek i dodał, że siły amerykańskie świetnie wykonały operację, a naród amerykański może być z nich dumny.
Taubmann powiedział dziennikarzom, że do więzienia w Ghazni grupa została zabrana w poniedziałek z Kabulu, gdzie byli przetrzymywani, przez wycofujące się oddziały talibów. Tam zastały ich amerykańskie naloty. W pewnym momencie - opisywał Taubmann - do więzienia wpadli uzbrojeni bojownicy i uwolnili ich. Cała ósemka trafiła do wojskowej bazy lotniczej w Czaklali. Stamtąd śmigłowce armii amerykańskiej zabrały ich do Islamabadu, gdzie znaleźli się pod opieką swoich ambasad.
Prezydent George W. Bush nazwał uwolnienie pracowników organizacji humanitarnej, "niezwykle radosną wiadomością". Jestem naprawdę dumny z naszych sił zbrojnych i wdzięczny tym w Afganistanie, którzy pomogli w uratowaniu tych niewinnych ludzi. Wielu modliło się za nich i ich modlitwy zostały wysłuchane - powiedział prezydent podczas konferencji zaaranżowanej natychmiast na ranczo w Teksasie, gdzie przebywa z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Amerykański przywódca podkreślił, że w operacji wzięli udział m.in. przedstawiciele Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.
Obywatele krajów zachodnich zostali zatrzymani przez talibów 3 sierpnia pod zarzutem krzewienia chrześcijaństwa, co w Afganistanie rządzonym przez talibów zagrożone było karą śmierci. Mieli być sądzeni, proces został jednak odroczony po rozpoczęciu amerykańskiej akcji wojskowej. Były obawy, że talibowie będą usiłowali użyć zakładników jako żywe tarcze. (mag)