ŚwiatAfganistan: talibowie składają broń

Afganistan: talibowie składają broń

Zgodnie z czwartkowym porozumieniem, broniący się w swym ostatnim bastionie na południu kraju, Kandaharze, talibowie poddali się i zaczęli składać broń. Nie jest jeszcze znany los przywódcy talibów, mułły Mohammada Omara, ani jego najbliższych współpracowników.

Jak informuje agencja AIP, broń przejmuje komisja wyłoniona przez oblegające miasto siły antytalibańskiej koalicji. Szefem komisji jest mułła Nakibullah, dawny komendant walczących z armią sowiecką mudżahedinów, a później wojskowy gubernator Kandaharu. W skład komisji wchodzi starszyzna plemienna, islamscy duchowni oraz dawni dowódcy mudżahedinów.

Korespondent telewizji CNN podał, że w Kandaharze panuje chaos, a od rana w mieście dochodzi do plądrowania zarówno domów mieszkalnych jak i budynków należących do organizacji humanitarnych.

Wojska Nakibullaha strzelały w powietrze próbując odstraszyć złodziei plądrujących miasto. Na jego ulicach są poza tym jeszcze talibowie. Siły Nakibullaha zajęły kluczowe budynki w mieście, administracyjne i wojskowe.

Pokojowe przekazanie Kandaharu zostało uzgodnione w czwartek w trakcie rokowań talibów z Hamidem Karzajem, pusztuńskim arystokratą, który ma pokierować nowym tymczasowym rządem Afganistanu.

Szef przyszłego rządu w Afganistanie Hamid Karzai, który rozmawiał z agencją Reuters a powiedział, że przed sądem muszą stanąć wszyscy ci którzy popełnili zbrodnie , nie wyłączając mułły Omara. Jak podkreślił, mułła dotychczas nie wyraził żadnej skruchy za to co zrobił. Gdy zostanie znaleziony, musi stanąć przed sądem - powiedział Karzai.

W czwartek Karzai mówił, że zwykli talibowie zostaną objęci amnestią. Pytany o przywódcę talibów mułłę Omara, Karzai powiedział, że musi on potępić terroryzm i przyznać, że w znacznym stopniu przyczynił się on do zniszczenia kraju.

Biały Dom zapowiadał, że sprzeciwia się jakiejkolwiek amnestii, która objęłaby mułłę Omara i chce go postawić przed sądem. Rzecznik Białego Domu Ari Fleischer przypomniał zdanie prezydenta George'a Busha, który uważa, że ci którzy dawali schronienie terrorystom powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności.

Talibowie składają broń także w prowincji Helmand w południowo-zachodnim Afganistanie - podała agencja AIP. Według agencji AIP, podobnie jak w Kandaharze, w stolicy prowincji Helmand mieście Lashkar Gah talibowie składają broń na ręce pasztuńskiej starszyzny plemiennej, islamskich duchownych i dawnych komendantów antysowieckich mudżahedinów. Władzę nad miastem objęła szura, rada złożona z wodzów plemiennych oraz komendantów mudżahedinów.

Miasto Lashkar Gah zostało poddane bez walki. Helmand jest, obok Kandaharu i Zabulu, jedną z trzech prowincji afgańskich, które talibowie zgodzili się poddać na mocy czwartkowego porozumienia wynegocjowanego przez Hamida Karzaia.

Skapitulowali także talibowie broniący dotąd miasteczka Spin Boldak przy granicy Afganistanu z Pakistanem - podała katarska telewizja al-Dżazira. Korespondent tej stacji poinformował, że talibowie poddali się bez walki i oddają broń otaczającym miasto oddziałom plemienia Nurzai.

Spin Boldak było jedną z ostatnich redut bronionych przez talibów. (an)

afganistantalibowiesojusz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)