Trwa ładowanie...
d3cqwa0

Afganistan: nowa faza amerykańskiej operacji



Marines wsiadają na pokład CH-53E Sea Stallion (AFP)
Rozpoczyna się nowa faza amerykańskiej strategii wojskowej w Afganistanie - twierdzą eksperci w Waszyngtonie, podkreślając, że niewielkie grupy operacyjne w terenie przystąpią do umacniania zdobytych pozycji.

d3cqwa0
d3cqwa0

Dan Goure z Instytutu Lexington wskazuje jako tego rodzaju obiekty lotniska, np. lotnisko w strategicznym mieście Mazar-i- Szarif z chwilą, gdy uda się przełamać opór talibów.

Nowy element sytuacji, który pozwala planować takie działania, to perspektywa, że talibowie, nie mogąc dłużej bronić skutecznie miast, przejdą stopniowo do taktyki partyzanckiej - twierdzi ekspert.

Śmigłowce CH 46 z marines startują z USS "Peleliu" (AFP)
Źródło: Śmigłowce CH 46 z marines startują z USS "Peleliu" (AFP)

Dan Goure przyznaje jednak, że za wcześnie jeszcze na koordynowanie działań wojskowych i politycznych, ponieważ wizja rządu koalicyjnego, który zastąpiłby talibów, jest jeszcze dość odległa.

d3cqwa0

Kontradmirał John Stufflebeam, zastępca dowódcy operacyjnego w sztabie generalnym, podkreśla, że talibowie nie mają już godnej tej nazwy obrony przeciwlotniczej i z trudem utrzymują łączność między poszczególnymi okręgami kraju, pozostającymi pod ich kontrolą.

Bombowiec B-1B (AFP)
Źródło: Bombowiec B-1B (AFP)

W nocy ze środy na czwartek samoloty amerykańskie zbombardowały kolejne cele wojskowe talibów. Tym razem naloty przeprowadzono w rejonie północno-wschodniego Afganistanu w pobliżu granicy z Tadżykistanem. W wyniku bombardowań uszkodzono największą zaporę wodną w Afganistanie i elektrownię odcinając dwa duże miasta od prądu - poinformowały afgańskie agencje Bachtar i AIP.

Wojska talibanu odparły w czwartek rano - według AIP - wielką ofensywę Sojuszu Północnego. W czasie trzygodzinnych walk talibowie obronili swoje pozycje w pobliżu Dara-i-Suf w prowincji Samangan. Sojusz Północny zaprzecza tym doniesieniom.

d3cqwa0

Tymczasem Stany Zjednoczone planują wysłanie większej ilości wojsk lądowych do Afganistanu, by pomogły siłom opozycji antytalibańskiej oraz w ustalaniu celów nalotów - powiedział w czwartek sekretarz obrony USA Donald Rumsfeld.

Zamierzamy wysłać więcej ludzi, by mieć tam sensowną ilość amerykańskich sił specjalnych, które będą pełnić rolę łączników, zapewniać łączność i ustalać cele - wyjaśnił Rumsfeld.

Przyznał jednak, że z wysłaniem dodatkowych sił będą pewne problemy. Trudno to zrobić z wielu powodów. Jeden problem to pogoda... ostatnie walki na lądzie uniemożliwiły dotarcie tam kilku grupom. Mamy jednak kilka gotowych do udania się tam zespołów - dodał.

d3cqwa0

We wtorek po raz pierwszy przedstawiciele USA publicznie przyznali, że w północnym Afganistanie znajduje się pewna ilość amerykańskich żołnierzy. Mówi się o dziesiątkach, ale mniej niż stu, którzy z ziemi pomagają kierować nalotami.

W czwartek natomiast, w imieniu amerykańskiej administracji, z prośbą o oddelegowanie jednostki chemicznej wystąpił do premiera Czech Milosza Zemana ambasador USA w Pradze Craig Stapleton. Szef czeskiego rządu wyraził zgodę.

Turcja - jedyny muzułmański kraj członkowski NATO - zgodziła się w czwartek "wnieść wkład" w amerykańską operację wojskową w Afganistanie. Jak poinformowała agencja AFP, powołując się na przedstawiciela władz w Ankarze, chodzi o wysłanie grupy 90 żołnierzy tureckich sił specjalnych. Niewykluczone jest także, że do Afganistanu pojadą wojskowi eksperci, którzy mają pomagać Sojuszowi Północnemu. (jask)

d3cqwa0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3cqwa0
Więcej tematów