Afganistan: bombardowania USA w rejonie Gardezu

Afgańskie wojsko i amerykańskie bombowce zaatakowały setki podejrzanych o przynależność do al-Qaedy bojowników, którzy ukryli się w górach we wschodnim Afganistanie. Walki toczą się około 30 km od Gardez - stolicy prowincji Paktia.

Pentagon powiedział, że ma informacje, że część bojowników al-Qaedy i poplecznicy obalonego przywódcy talibów mułły Omara mają zamiar się przegrupować w tej prowincji. Rzecznik amerykańskiej armii, major Roper potwierdził, że we wschodnim Afganistanie jest prowadzona operacja wojskowa. Dodał, że od jakiegoś czasu są prowadzone działania, które mają wyeliminować grupy bojowników al-Qaedy i talibów, które zostały zlokalizowane w okolicy.

Roper odmówił podania szczegółów operacji. Nie skomentował również doniesień, jakoby duża liczba amerykańskich jednostek została przeniesiona z bazy lotniczej w Kandaharze do bazy w Bagram, na północ od Kabulu.

Rzecznik afgańskiego dowódcy prowincji powiedział, że od piątku amerykanie bombardują okolicę. Dodał, że około 600 afgańskich bojowników rozpoczęło o 2 w nocy lokalnego czasu atak naziemny. Według rzecznika 50 lub 60 amerykańskich doradców pomaga w prowadzeniu działań. Rzecznik powiedział też, że bojownicy talibów i al-Qaedy odpowiedzieli ogniem i wystrzeliwują w kierunku atakujących rakiety.

Celem bombardowań są położone wysoko w górach niedaleko Gardezu kryjówki talibów i al-Qaedy, gdzie trwać ma obecnie akcja przegrupowania niedobitków sił zbrojnych tych ugrupowań. O przemieszczaniu się takich oddziałów informował w piątek Pentagon.

Jak wynika z informacji, podawanych w sobotę przez niezależną afgańską agencję AIP, w rejonie miejscowości Arma, około 40 km na południowy wschód od Gardezu ma znajdować się m.in. oddział ponad pięciuset bojowników al-Qaedy, w większości Arabów. Grupa ta jest głównym celem bombardowań amerykańskich - sugeruje AIP, powołując się na informacje, przekazane przez rzecznika rady plemiennej Gardezu - szury.

Jak podało amerykańskie radio wojskowe, w Afganistanie w tym tygodniu siły specjalne Stanów Zjednoczonych rozpoczęły szkolenie dwóch 500-osobowych grup Afgańczyków, które mają pomóc w poszukiwaniach członków al-Qaedy i talibów w górzystym terenie prowincji. (IAR, PAP, aka)

Wybrane dla Ciebie
Groził pobiciem i podpaleniem mieszkania. Zaatakował strażników
Groził pobiciem i podpaleniem mieszkania. Zaatakował strażników
Usłyszała krzyki i wołanie o pomoc. Kobieta znalazła sąsiada w szambie
Usłyszała krzyki i wołanie o pomoc. Kobieta znalazła sąsiada w szambie
Europa przed wyzwaniem. Ile trzeba, by zatrzymać Putina?
Europa przed wyzwaniem. Ile trzeba, by zatrzymać Putina?
Tragedia w Kenii. Osunęła się ziemia, nie żyje 13 osób
Tragedia w Kenii. Osunęła się ziemia, nie żyje 13 osób
Vance zażartował z siebie na Halloween. W sieci hit z peruką i memem
Vance zażartował z siebie na Halloween. W sieci hit z peruką i memem
Igły w cukierkach z Halloween. Mogło dojść do tragedii
Igły w cukierkach z Halloween. Mogło dojść do tragedii
Orban krytykuje Tuska. "To bardzo smutne"
Orban krytykuje Tuska. "To bardzo smutne"
Rosyjski atak na Mikołajów. Są zabici i ranni
Rosyjski atak na Mikołajów. Są zabici i ranni
Polacy ruszyli. Spory ruch na warszawskich cmentarzach
Polacy ruszyli. Spory ruch na warszawskich cmentarzach
Tragedia w Indiach. Tłum stratował wiernych w świątyni hinduistycznej
Tragedia w Indiach. Tłum stratował wiernych w świątyni hinduistycznej
Przestępcy z Bytomia zatrzymani. Ukradli seniorowi 2 miliony
Przestępcy z Bytomia zatrzymani. Ukradli seniorowi 2 miliony
Atak hakerski na biuro podróży. Klienci powinni sprawdzić swoje dane
Atak hakerski na biuro podróży. Klienci powinni sprawdzić swoje dane