Afganistan: ataki na pozycje talibów
Siły amerykańskie dokonały w piątek nad ranem bombardowań pozycji afgańskich talibów, w ramach jednego z najcięższych nalotów w czasie całej dotychczasowej kampanii militarnej w Afganistanie. Na tereny, gdzie talibowie budują umocnienia i okopy przed spodziewaną ofensywą Sojuszu Północnego, zrzucono co najmniej 40 bomb.
09.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Według naocznych świadków były to najbardziej intensywne bombardowania amerykańskie w Afganistanie od czasu rozpoczęcia 43 dni temu operacji przeciwko talibom.
W miasteczku Dżabal-us-Saraj, leżącym kilka kilometrów za linią frontu, o godziny 6.00 rano ziemia zatrzęsła się cztery razy wskutek potężnych eksplozji.
Amerykańskie samoloty krążyły też przez kilka godzin nad Kabulem i zrzuciły w rejonie stolicy Afganistanu osiem lub dziewięć bomb. Kilka pocisków spadło także na przedmieścia. Na razie nie ma informacji o zniszczeniach i ewentualnych ofiarach.
Tymczasem siły jednego z najbardziej znanych dowódców afgańskiej opozycji Ismaila Chana dotarły w walkach z talibami do linii położonej o 20 km od zachodnioafgańskiego Heratu, powiedział agencji IRNA ich rzecznik Nasir Ahmad Alawi.
Według niego, decydujące dla postępów na froncie, było przejście na stronę Chana - byłego gubernatora Heratu - siedmiu talibańskich dowódców z setką żołnierzy. Alawi wymienił przy tym nazwiska siódemki oficerów.
W walkach - twierdzi rzecznik - zginęło 50 talibów, a 37 dostało się do niewoli. Opozycja przejęła także według niego 32 pojazdy opancerzone i sporą ilość lekkiej broni.
Przedstawiciel talibańskiego ministerstwa informacji Abdul Hanan Himat podał, że w południowej dzielnicy Kandaharu, w wyniku wieczornego ataku na miejscowy szpital, zginęło 15 osób, a 25 zostało rannych, Według niego, cywile zginęli także podczas bombardowania przez Amerykanów strategicznych celów na zachód od Kabulu, między innymi, w czasie ataku na jedyną kontrolowana przez talibów drogę wiodącą ze stolicy na zachód i północ kraju. (an)