Afganistan: Abdul Haq rozstrzelany za zdradę
Zatrzymany w piątek rano we wschodnim Afganistanie dowódca polowy afgańskiej opozycji 43-letni Abdul Haq został stracony za zdradę i szpiegostwo na rzecz USA i Wielkiej Brytanii - poinformowali talibowie.
Został zabity serią z kałasznikowa ok. 13.00 czasu miejscowego (ok. 9.00 czasu warszawskiego) - powiedział Abdul Hanan Hemat, szef oficjalnej agencji informacyjnej talibów Bachtar. Agencja ta podała, że Haq został zabity przez talibów na mocy decyzji ulemów, duchownych muzułmańskich, która przewiduje karę śmierci dla każdego, kto szpieguje na rzecz Wielkiej Brytanii i USA.
Wraz z Haqiem rozstrzelano dwóch towarzyszących mu mężczyzn, także Afgańczyków. Według talibów, przy zastrzelonym znaleziono dwa telefony satelitarne, zwitki dolarów amerykańskich i "ważne dokumenty". Nie podano jednak, co to za dokumenty.
Talibański minister edukacji Amir Muttaqi powiedział, że ciała Abdula Haqa i jego dwóch towarzyszy Haji Dawrana i Izatullaha zostaną wydane ich krewnym.
Agencja Bachtar poinformowała, że Abdula Haqa pojmano w piątek rano dzięki wieśniakom ze wsi Azra w prowincji Logar, zaledwie 30 km na zachód od granicy pakistańskiej, którzy pokazali talibom miejsce jego pobytu. Talibowie otoczyli miejsce, w którym się ukrywał Haq. Ten przez telefon komórkowy wezwał na pomoc amerykańskie siły lotnicze.
W tym samym czasie, gdy zatrzymano Haqa, jeden samolot odrzutowy i dwa śmigłowce nadleciały, by mu pomóc, jednak im się to nie udało - podała agencja.
Śmigłowce zbombardowały talibów, Haq próbował uciec, ale został złapany - powiedział rzecznik talibów.
W walce, do jakiej doszło między ludźmi towarzyszącymi Haqowi a talibami rannych zostało czterech talibańskich żołnierzy i trzej cywile. (aka)