Afera z wyciekiem danych. Cambridge Analytica kończy działalność

Cambridge Analytyca, firma specjalizująca się w politycznym doradztwie, kończy działalność - podaje BBC. To efekt afery wokół wycieku danych m.in użytkowników Facebooka oraz wpływaniu na amerykańską kampanię wyborczą.

Afera z wyciekiem danych. Cambridge Analytica kończy działalność
Źródło zdjęć: © Fotolia
Karolina Kołodziejczyk

02.05.2018 | aktual.: 02.05.2018 21:40

Doniesienia o bankructwie firma potwierdziła na swojej stronie internetowej.

"W ciągu ostatnich kilku miesięcy Cambridge Analytica była przedmiotem licznych bezpodstawnych oskarżeń i pomimo wysiłków firmy zmierzających do ich skorygowania, była oczerniana za działania, które są nie tylko legalne, ale również powszechnie akceptowane jako standardowy element reklamy internetowej. zarówno w działalności politycznej, jak i komercyjnej" - czytamy w komunikacie Cambridge Analytyca

Jak informuje "The Wall Street Journal", firma straciła klientów w wyniku afery z niewłaściwym wykorzystaniem danych użytkowników Facebooka w amerykańskiej kampanii prezydenckiej z 2016 roku. Dodatkowym problemem były rosnącące opłaty prawne.

Przypomnijmy: Cambridge Analytica to amerykańska filia brytyjskiej firmy SCL Group, specjalizującej się m.in. we wpływaniu na wybory w różnych krajach. W 2014 roku firma w nielegalny sposób pozyskała dane 50 milionów użytkowników Facebooka, na bazie czego potrafiła - wykorzystując przełomowe badania polskiego naukowca Michała Kosińskiego - skonstruować specjalny algorytm pozwalający na sprofilowanie ogromnej rzeszy ludzi i spersonalizowanie przekazu politycznego pod konkretnego użytkownika. Wszystko po to, by lepiej do nich trafiać z wyborczą propagandą.

Po ujawnieniu afery wokół Cambridge Analytica założyciel Facebooka skomentował kontrowersyjne doniesienia o związku portalu społecznościowego z podejrzaną firmą."Staram się robić wszystko, aby chronić naszą społeczność" - napisał Mark Zuckerberg.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: BBC/"The Wall Street Journal"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (128)