Afera z Tomaszem Sz. Jest kolejny wniosek prokuratury

Jak ustaliła Wirtualna Polska, Prokuratura Krajowa wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie byłego sędziego Tomasza Sz. Jeśli sąd przychyli się do wniosku śledczych, kolejnym krokiem będzie wystawienie listu gończego za jednym bohaterów afery hejterskiej.

Tomasz Sz., były sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, poprosił 6 maja w Mińsku władze Białorusi o "opiekę i ochronę"
Tomasz Sz., były sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, poprosił 6 maja w Mińsku władze Białorusi o "opiekę i ochronę"
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS
Sylwester Ruszkiewicz

- Prokuratura Krajowa w sobotę zwróciła się z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie na okres 14 dni Tomasza Sz. Wniosek został skierowany do Sądu Rejonowego m.st. Warszawy - mówi Wirtualnej Polsce Anna Adamiak, rzeczniczka prokuratora generalnego.

To kolejny krok w sprawie byłego sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W piątek informowaliśmy, że Prokuratura Krajowa wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów Tomaszowi Sz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Prokuratura Krajowa wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów Tomaszowi Sz. z art. 130 Kodeksu karnego par 1. i par 5. Zarzuty dotyczą szpiegostwa - mówiła Wirtualnej Polsce Anna Adamiak.

Pierwszy mówi o tym, że kto bierze udział w działalności obcego wywiadu albo działa na jego rzecz, przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat pięciu. Drugi zarzut dotyczy udziału w obcym wywiadzie przez funkcjonariusza publicznego. Grozi za to kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat ośmiu albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.

"Brał udział w wojnie hybrydowej"

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

"Zgromadzone dowody jednoznacznie wskazują, że Tomasz Sz. brał udział w wojnie hybrydowej w postaci wojny informacyjnej prowadzonej przez Republikę Białoruś i Federację Rosyjską przeciwko Polsce. (...) Wypowiedzi Tomasza Sz., uwiarygadniane powoływaniem się na status polskiego sędziego, zostały wykorzystane przez władze białoruskie i rosyjskie dla ich celów propagandowych, polegających na szerzeniu narracji oskarżającej Polskę o niesamodzielną politykę mającą na celu destabilizację Białorusi i Ukrainy" - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.

W czwartek 9 maja prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego przyjął oświadczenie Tomasza Sz. o zrzeczeniu się ze skutkiem natychmiastowym urzędu. Przyjęcie pisma zostało zaopiniowane pozytywnie przez Kolegium Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Wcześniej w czwartek Sąd Dyscyplinarny przy NSA uchylił immunitet sędziego Sz. z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. NSA zezwolił na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania oraz zawiesił go z urzędu w czynnościach służbowych.

Jeśli sąd przychyli się do wniosku o tymczasowe aresztowanie, kolejnym krokiem ma być wydanie przez śledczych listu gończego.

- Etap pierwszy to wydanie listu gończego ogólnokrajowego, który - jak wiadomo - nie przyniesie efektów. W krótkim czasie będzie wystawiony międzynarodowy list gończy i czerwona nota Interpolu - informowała rzecznik prokuratura generalnego.

Do sprawy odniósł się minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. - Oczywiście, jeśli chodzi o to zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie nikt się nie spodziewa, że teraz polskie służby będą cokolwiek robiły na terytorium Białorusi, ale chodzi o to, żeby dało to podstawę do wydania późniejszego listu gończego oraz także noty Interpolu, żeby ograniczyć sędziemu różne możliwości poruszania się - powiedział Bodnar.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie