Afera z Pegasusem. Polacy o komisji śledczej
Zarzuty o podsłuchiwanie opozycji przy wykorzystywaniu systemu Pegasus rozgrzała debatę publiczną na przełomie roku. Obóz PiS próbuje bagatelizować zarzuty, ale w odpowiedzi słyszy żądania powołania komisji śledczej. Wiadomo, ilu z nas oczekuje takiego rozwiązania.
Jak wynika z sondażu SW Research dla rp.pl, 42,9 proc. Polaków uważa, że w związku z doniesieniami na temat szpiegowania osób przeciwnych władzy PiS przy użyciu Pegasusa, należy powołać komisję śledczą.
Przeciwna takiemu sposobowi reakcji na aferę z systemem Pegasus było 20 proc. ankietowanych. Duża grupa uczestników badania, bo 37,1 proc.) nie ma zdania ws. powołania komisji śledczej ws. działań służb specjalnych
- Powstania komisji śledczej częściej oczekują mężczyźni (48 proc.) niż kobiety (39 proc). Pomysł pozytywnie ocenia co drugi respondent z wyższym wykształceniem i ponad połowa (54 proc.) osób o dochodach przekraczających 5000 zł netto. - skomentował w rozmowie z portalem "Rzeczpospolitej" Przemysław Wesołowski, prezes SW Research.
Zobacz też: Afera z Pegasusem. Kalisz mówi o "zbrodni konstytucyjnej"
Jak wyjaśnia rp.pl, sondaż przeprowadzono na grupie 800 internautów powyżej 18. roku życia, a próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy.
Afera z Pegasusem. Obóz PiS zaprzecza
Eksperci z grupy Citizen Lab, działającej przy Uniwersytecie w Toronto, ustalili, że mecenas Roman Giertych i senator KO Krzyszto Brejza padli ofiarą inwigilacji przy pomocy opracowanego przez izraelską spółkę NSO oprogramowania Pegasus. Raporty wskazują, że telefony tych osób były wielokrotnie zhakowane w 2019 r. O szpiegowaniu telefonu przez producenta aparatu została poinformowana także prokurator Ewa Wrzosek.
Przedstawiciele obozu rządzącego zaprzeczają doniesieniom zza oceanu. "Sugestie, że służby nielegalnie wykorzystują metody kontroli operacyjnej do gry politycznej, są fałszywe" - przekazał Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych.