Afera z Pegasusem. Czarzasty: sprawdzę telefon, gdy będzie można ich postawić przed sądem
W poniedziałek rozpocznie prace Senacka Komisja Nadzwyczajna "do spraw wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na proces wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej oraz reformy służb specjalnych". Czy ciało, które nie ma uprawnień śledczych będzie w stanie cokolwiek wyjaśnić? - Potrzebna jest każda forma wyjaśniania tej sprawy - stwierdził gość programu "Tłit", wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy. - Mówię zawsze wszystkim bardzo głośno: nie bagatelizujcie tej sprawy, nie przyzwyczajajcie się do tego. Każdy z was mógł być inwigilowany - dodał. Pytany, czy sprawdzał swój telefon pod kątem ewentualnej inwigilacji systemem Pegasus, odparł, że nie. - Sprawdzę go wtedy, gdy będę wiedział, że można wziąć tych wszystkich ludzi, którzy wprowadzają, moim zdaniem, bezprawne podsłuchy, skierować ich pod sąd i wsadzić do więzienia. Wtedy to będzie miało sens - stwierdził Włodzimierz Czarzasty.