Afera z Marianem Banasiem. Adam Bielan mówi o "wpadce"
- Trzeba to uczciwie powiedzieć. Jest dla nas obciążeniem - tak o szefie NIK Marianie Banasiu powiedział europoseł PiS Adam Bielan. Tłumaczył też, że na kilka tysięcy stanowisk zawsze znajdzie się ktoś "z grzechami na sumieniu".
Obóz rządzący, który początkowo twardo bronił Mariana Banasia, zmienił retorykę. W programie "W pełnym świetle" w TVP Info do sprawy odniósł się Adam Bielan. - Banaś jest dla nas obciążeniem. To jest, można powiedzieć, nasza wpadka i trzeba to sobie uczciwie powiedzieć - przyznał.
Jednocześnie bronił Zjednoczonej Prawicy. - Jeśli obóz polityczny przejmuje władzę i ma kilka tysięcy stanowisk, to nie ma możliwości, by wśród tych kilku tysięcy osób nie znalazły się osoby nieuczciwe, mające grzechy na sumieniu - podkreślił.
Zwrócił uwagę, że Banaś ma prawo do obrony swojego dobrego imienia i nie można przesądzać o jego winie. - Poszlaki są bardzo poważne, choćby zawiadomienie złożone przez CBA do prokuratury po złożeniu jego oświadczeń majątkowych - mówił Bielan. W kolejnych zdaniach podkreślał rangę stanowiska, jakie zajmuje Banaś.
- Czymś innym jest obywatel Marian Banaś, który ma prawo bronić siebie, wykazywać swoją uczciwość, ma prawo oskarżać w procesie cywilnym media, które stawiają mu zarzuty, a czym innym Banaś jako prezes NIK. Prezes takiej instytucji musi mieć nieposzlakowaną opinię, nie mogą na nim ciążyć tego rodzaju podejrzenia - tłumaczył europoseł PiS. Podkreślił, że ważne jest, jak obóz polityczny reaguje w takiej sytuacji.
Zobacz też:
Źródło: TVP Info
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl