Afera w Sejmie. "Giełda mieszkań" dla posłów
Kancelaria Sejmu w ramach szkolenia dla nowych posłów zorganizowała "giełdę mieszkań", na której deweloperzy mogli zaprezentować dostępne mieszkania do wynajęcia dla polityków. W grę wchodzą duże pieniądze. W zeszłym roku parlament wydał 8 mln na dodatek mieszkaniowym dla posłów.
Na światło dzienne wyszła praktyka stosowana przez Kancelarię Sejmu, nazwana przez eksperta lobbingiem. Tak określił "giełdę mieszkań" prof. Ryszard Bugaj, były poseł i doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego w rozmowie z "Faktem". Przez dwa dni w ramach szkolenia dla przyszłych postów dostępne były stoiska, na których politycy mogli znaleźć oferty swoich przyszłych mieszkań, na które znajdą się pieniądze z sejmowej kasy.
Zamiast sejmowego hotelu
"Giełda mieszkań" skierowana była do tych posłów, którzy mieszkają poza Warszawą. Choć przysługuje im zakwaterowanie w sejmowym hotelu, mogą zdecydować się wynająć mieszkanie. Na ten cel przysługuje im specjalny dodatek wynoszący do 3,5 tys. zł. miesięcznie. Taka kwota jest wystarczająca, by wynająć w stolicy dobrą kawalerkę.
Jak pokazują statystyki, wynajęcie mieszkania cieszy się większą popularnością wśród posłów niż sejmowy hotel. W ostatniej kadencji z dodatku mieszkaniowego korzystało 230 na 460 posłów. Tylko w 2022 r. wydano na ten cel 8 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłowie potwierdzają
Politycy potwierdzają, że jednym z punktów szkolenia była "Giełda mieszkań do wynajęcia na terenie miasta st. Warszawy".
- Potwierdzam, że zorganizowano taką giełdę. Było około 10 wystawców. Wybrałem mieszkanie, które mnie interesuje i zostawiłem kontakt, na razie nikt się nie odezwał. Te targi mnie zaskoczyły - powiedział dla "Faktu" poseł-elekt KO Michał Kołodziejczak.
O tym, że takie wydarzenie miało miejsce również w 2019 r., wspomniał Artur Dziambor. - Ludzie, którzy zajmują się wynajmem, mieli swoje stanowiska, pokazywali zdjęcia mieszkań. Jak się jakieś spodobało, to zapraszali na oględziny. Ja w ten sposób wynająłem - powiedział.
Kancelaria Sejmu na razie nie skomentowała, na jakiej podstawie zorganizowano "giełdę mieszkań" oraz w jaki sposób wybrano firmy, które przedstawiały swoje oferty.
Źródło: Fakt