Nawet "milion migrantów". Nowe doniesienia ws. resortu rolnictwa
Nowe doniesienia w sprawie nieprawidłowości przy wydawaniu polskich wiz. Według Radia ZET wiceminister rolnictwa Lech Kołakowski miał zabiegać w resorcie spraw zagranicznych o sprowadzenie do Polski nawet miliona obcokrajowców. Mieli oni pokryć zapotrzebowanie polskich rolników na tanią siłę roboczą.
14.09.2023 | aktual.: 14.09.2023 20:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z ustaleń Mariusza Gierszewskiego i Radosława Grucy wynika, że resort kierowany obecnie przez Roberta Telusa już w 2022 roku w kontaktach z MSZ podnosił temat wprowadzenia ułatwień wizowych dla migrantów
O roli wiceministra Kołakowskiego informowali również posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński. "Dotarliśmy z Michałem Szczerbą do korespondencji ministra Lecha Kołakowskiego z ministrem Zbigniewem Rauem, w której Kołakowski zwracał się o pilne otworzenie rynku dla pracowników z krajów azjatyckich i afrykańskich" - pisał w środę Joński na Twitterze.
Według posłów, wiceminister lobbował za przygotowaniem stosownego rozporządzenia w tej sprawie, które zostało przyjęte w czerwcu 2023 roku. Dokument zakładał tzw. outsourcing wizowy, czyli umożliwienie mieszkańcom 21 krajów zwracanie się o pozwolenie na pobyt bezpośrednio do MSZ "jeśli w danym kraju działają usługodawcy zewnętrzni".
Rozporządzenie objęło obywateli Arabii Saudyjskiej, Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Filipin, Gruzji, Indonezji, Iranu, Kataru, Kazachstanu, Kuwejtu, Mołdawii, Nigerii, Pakistanu, Tajlandii, Turcji, Ukrainy, Uzbekistanu, Wietnamu oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: z sondaży wynika, że anty-PiS ma jedno wyjście. Poseł mówi jasno
"Milion migrantów". MSZ zablokowało pomysł wiceministra rolnictwa
Jak wynika z ustaleń, w sprawie wprowadzenie nowych przepisów zorganizowano kilka spotkań między przedstawicielami MSZ i MRiRW.
- Na tych spotkaniach ci z rolnictwa bardzo nas "grillowali", nas i ludzi z MSWiA - powiedział informator Radia ZET. W końcu w sprawę miał zaangażować się minister spraw zagranicznych. - Zbigniew Rau poszedł do Henryka Kowalczyka, który był wtedy wicepremierem, i Kowalczyk kazał się Kołakowskiemu uspokoić - dodaje informator.
Miesiąc później - w lipcu - rozporządzenie zostało wycofane. Poinformował o tym w Sejmie wiceminister Piotr Wawrzyk, który niedługo później stracił stanowisko.
Dymisja wiceministra. W tle wielka afera
Piotr Wawrzyk, były sekretarz stanu w MSZ, był odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał go z tej funkcji; powodem decyzji - jak podał resort dyplomacji - był "brak satysfakcjonującej współpracy".
Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczyła przy tym, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków. Badane nieprawidłowości dotyczą polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.
Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Źródło: Radio ZET/WP Wiadomości