Cała Polska usłyszała. Grodzki uderzył w PiS. TVP bezradna
Marszałek Senatu zabrał głos ws. afery wizowej. Po godz. 20 rozpoczęło się orędzie Tomasza Grodzkiego w sprawie nieprawidłowości w MSZ. - Proszę tych z państwa, którzy nie słyszeli jeszcze o aferze wizowej: zajrzyjcie do różnych źródeł informacji, porozmawiajcie z sąsiadami, ze swoimi dziećmi i wnukami. Ta prawda musi dotrzeć wszędzie - powiedział Grodzki na antenach TVP.
15.09.2023 | aktual.: 15.09.2023 20:28
- Polskie wizy były sprzedawane na straganach w krajach Azji i Afryki. Dzięki temu setki tysięcy migrantów napłynęło do naszej ojczyzny - zaczął Grodzki. Podkreślił, że proceder ten "zorganizowali i zarobili na nim najwyżsi polscy urzędnicy".
Marszałek Senatu przekazał, że by o tym mówić, wybrał formę telewizyjnego orędzia "bo jest to jedyna droga, aby ta prawda mogła dotrzeć do wszystkich".
- Najwyżsi urzędnicy państwowi zorganizowali na szeroką skalę transport ludzi do Polski. Jak donoszą media, ponad 250 tys. wiz pracowniczych zostało wydanych obywatelom państw afrykańskich i azjatyckich, również muzułmańskich w ciągu ostatnich 30 miesięcy - mówił Grodzki.
Podkreślił, że za te wizy "trzeba było zapłacić łapówki odpowiednim osobom". - W ten sposób setki tysięcy osób znalazło się na terenie naszego kraju z uprawnieniami do pracy - przekonywał.
Jak mówił Grodzki "internet obiegają zdjęcia kolejek przed polskimi konsulatami w krajach Afryki i Azji oraz filmy, na których jedni imigranci radzą drugim, jak najprościej zdobyć polską wizę".
- Transfer ludzi odbywał się praktycznie bez żadnej kontroli, co mogło spowodować wjazd na teren UE setek osób uznanych za terrorystów zagrażających naszemu bezpieczeństwu - alarmował marszałek Senatu.
Grodzki ocenił, że jest to największa afera w Polsce w XXI wieku. - Korupcja na najwyższych szczeblach władzy, sprowadzenie bezpośredniego zagrożenia na nas wszystkich. I to przez ludzi, którzy mają usta pełne frazesów o bezpieczeństwie - kontynuował.
Polityk zwrócił się też do tych, którzy jeszcze nie słyszeli o aferze wizowej. - Zajrzyjcie do różnych źródeł informacji, porozmawiajcie z sąsiadami, ze swoimi dziećmi i wnukami. Ta prawda musi dotrzeć wszędzie - podkreślił.
Wymienił też pięć pytań do przedstawicieli rządu Prawa i Sprawiedliwości: prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua i ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego.
- Od kiedy wiedzieliście o tym procederze i jego skali? Kto z was, waszych współpracowników czy urzędników korzystał materialnie na tym przerzucie? Kto stał na czele tego gangu, a kto został przez władzę wyznaczony na kozła ofiarnego? Czy otrzymaliście sygnały od państw sojuszniczych z NATO, że wśród wpuszczanych przez Was migrantów są też osoby podejrzewane o terroryzm? - pytał.
Grodzki wezwał rządzących, by odpowiedzieli na te pytania "na otwartej konferencji". - Ta sprawa ruminuje reputację naszego kraju, jako odpowiedzialnego członka demokratycznej wspólnoty wolnego świata i naraża na szwank nasze bezpieczeństwo, dlatego musi zostać dogłębnie wyjaśniona - stwierdził marszałek Senatu.
Dodał, że "afery PiS-u idą w dziesiątki", a widzowie telewizji publicznej "być może o nich nie słyszeli".
Afera wizowa w MSZ
Piotr Wawrzyk, były sekretarz stanu w MSZ, był odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał go z tej funkcji; powodem decyzji - jak podał resort dyplomacji - był "brak satysfakcjonującej współpracy".
Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczyła przy tym, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków. Badane nieprawidłowości dotyczą polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.
Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.
Sprawie przygląda się też Najwyższa Izba Kontroli. Prezes Marian Banaś zapowiedział działania w MSZ.
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Stanisław Żaryn przekazał, że pierwsze sygnały o nieprawidłowości w systemie wydawania wiz dotarły do CBA w lipcu 2022 roku. Przekonywał, że problem dotyczy kilkuset wiz, a w sprawie zatrzymanych zostało siedem osób.
Jak wynika z naszych informacji, w sobotę 9 września Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało trzy kolejne osoby w tej sprawie.
Źródło: WP Wiadomości