PolitykaAfera taśmowa w PiS. Posła nagrywał jego partyjny kolega

Afera taśmowa w PiS. Posła nagrywał jego partyjny kolega

Poseł PiS Grzegorz Matusiak miał wziąć od prezesa Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej, Gerarda Weycherta, 12 tys. zł w trakcie kampanii wyborczej w 2015 roku i nie wpisać ich do rejestru korzyści. Sprawa trafiła do prokuratury, jednak ta w lutym 2017 roku umorzyła śledztwo. Weychert nie dał za wygraną i złożył zażalenie, do którego dołączył nagranie z rozmowy z Matusiakiem.

Afera taśmowa w PiS. Posła nagrywał jego partyjny kolega
Źródło zdjęć: © Forum | Krystian Maj

Sprawa dotyczy trzech wpłat: dwa razy po 5 tys. zł i jeden raz kwoty 2 tys. zł. Grzegorz Matusiak miał obiecać Gerardowi Matusiakowi, że w tej cenie załatwi mu poparcie u Grzeegorza Tobiszewskiego, który po wygranych przez PiS wyborach został wiceministrem odpowiadającym za górnictwo. Weychert rok temu przedstawił nagranie, które nie przekonało prokuratury. Teraz publikuje kolejne.

Nagranie ujawnione przez Weycherta przed rokiem:

Weychert: My mamy rozliczone 12 tys., nie?

Matusiak: No.

– 12 tys. przypłynęło do ciebie?

– No.

– Dobra, to ja muszę jechać, gadać. Za dwa tygodnie będzie kolejna dycha.

– Dobra.

Nagranie ujawnione przez Weycherta w kwietniu 2017:

Weychert: – Coś dla ciebie mam... Tu masz 2 tys., bo niestety musisz się podzielić z Andrzejkiem... (nieczytelne), bo upierdliwy jest.

Poseł: – Ja ci to kiedyś spłacę... (nieczytelne)

– W przyszłym miesiącu myślę, że już będzie bez takich, bez Andrzejka. Zakładam, że on, k..., nie wie, bo ja mówię mu tylko, że ja ci pomagam, że się angażuje.

– Ja nikomu nie mówię.

– Jedyne, co wie Andrzej, to tylko że ja ponoszę koszty, ale takie rzeczowe.

– Nie można mu nic mówić, bo... (nieczytelne)

– No właśnie zauważyłem.

– W tym wszystkim jest zła wola.

Co na temat sprawy mają do powiedzenia sami zainteresowani? Weychert tłumaczy, że prokuratury nie przekonały nagrania, dlatego stanęła po stronie Grzegorza Wysockiego. – Prokurator uznał, że skoro pan poseł PiS mówi, że nie przyjął ode mnie pieniędzy, to znaczy, że nie przyjął - powiedział prezes Spółdzielni.

Matusiak broni się, że pieniądze - jeśli w ogóle wziął - to na klub uczniowski Pionier, którego jest prezesem honorowym.

– Ja kiedyś pana Gerarda prosiłem o wsparcie dla klubu uczniowskiego Pionier. Jestem jego prezesem honorowym i jest możliwe, że w tym momencie to dotyczyło wsparcia klubu - tłumaczy Matusiak.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)